Milusia pobudka

23 4 0
                                    

Obudziłem się wtulony w mojego asystenta i przykryty jego bluzą. Nie przeszkadzało mi to mimo, że czułem się troszkę nieswojo. Dziwiło mnie natomiast, iż bluza jeszcze nie lata po całym salonie. Podniosłem głowę i zobaczyłem dodatkowy pas, delikatnie zapięty na wysokości talii. „No tak, oszczędzamy baterię, wiec nawet klimatyzacji nie podkręcił"- pomyślałem. Właściwie uważałem to za dobre i odpowiedzialne zachowanie- nie wolno, wiec nie podkręca klimatyzacji.


Rozglądnąłem się po salonie, nie widziałem nikogo, prócz śpiącej rudowłosej. Jak ją Syriusz zostawił tak spała, jedynie nogi jej latały bo nie były przypięte. Właściwie wyglądała śmiesznie. Nie mogłem, a na pewno nie potrafiłem się powstrzymać, żeby nie zrobić jej zdjęcia. Jeden ruch ręką i fotka już jest w galerii na moim iPhone'ie. Niestety ten sam ruch ręką wybił ze słodkiego snu mojego towarzysza. Gdy sprawdzałem czy fotka jest aby na pewno zapisana, usłyszałem mruknięcie i głębokie westchnięcie. „Szlak, no i go obudziłem"- pomyślałem. Obróciłem się i zobaczyłem super śliczny uśmiech.


-Dzień dobry Wasz Wysokość- powiedział.


-Dzień dobry- odpowiedziałem- może coś zjemy- zaproponowałem.


-Szczerze mówiąc, trochę mnie ssie, ale nie mogę już pić szynki w sosie- oznajmił.


-Żaden problem, otworzymy inny smak- stwierdziłem beztrosko.


-Ale przecież, jak otworzymy inny smak, to tamten się zepsuje, bo nikt go już nie ruszy- odpowiedział smutno.


-No to go przemycimy gdzieś, a jak ktoś zje szynkę to wtedy pokażemy, że otworzyliśmy inny- zatriumfowałem.


-Przebiegły jesteś- zaśmiał się.


-No w końcu od wieśniaka do tronu, czyż nie- zaśmiałem się również- dziękuję, że mnie w nocy przykryłeś- oznajmiłem.


-Widziałem, że trzęsiesz się z zimna, więc przykryłem- odpowiedział niewinnie- nie chciałem żebyś zmarzł.


-Ehhh...- westchnąłem z uśmiechem, ponieważ kompletnie nie wiedziałem co odpowiedzieć.


Jak to zwykle rano miałem mały problem ze wstaniem i ubraniem się. Naprawdę trzeba się na trudzić gdy nie ma grawitacji. Jednak wpadłem na pomysł aby doczłapać się w śpiworze do pokoju i tam dopiero spróbować się ubrać. Naturalnie mój świetny plan pokrzyżował Syriusz, który przyniósł nam kombinezony do salonu.


-Zakładamy na siebie kombinezon, potem hełm i idziemy na dwór- oznajmił Syri.


-Ale..., że jak?- zapytała wybita ze snu Malwina.


-Normalnie przez drzwi- zaśmiał się- a inaczej mówiąc idziemy sprawdzić stan stacji, jak to robią co roku technicy, przy czym oni robią to za pomocą innej stacji.


-Nie można użyć innej stacji i tym razem?- zapytał Kacper.


- Teoretycznie tak, ale możemy zrobić to własnymi oczami, przy okazji się rozruszacie, bo nasza bieżnia już nie wyrabia- zaśmiał się patrząc na bieżnię- dzięki pomysłowym ludziom przy okazji generuje prąd, jednak trochę się już wytarła taśma.


-Nic nie szkodzi, kupimy nową- powiedziała Malwina.


-Świetny pomysł, znasz jakiś sklep w okolicy?- zapytał Paweł drwiąco wchodząc do salonu.


-Dobra, nie gadać tylko róbcie co trzeba- oznajmiła skompromitowana dziedziczka.


„Little party never killed nobody"- pomyślałem. Odpiałem pasek w talii i podniosłem tułów. Kacper szybko złapał bluzę, która leciała ku górze. Zapomniałem, że była nim przypięta. Kacper ubrał mi ją na plecy widząc, że mam gęsią skórkę. Powtórzyłem moje „ehh..." sprzed kilkudziesięciu minut, a on tylko mnie przytulił. Udało nam się usiąść na fotelu, przekręcając ostatni trzymający nas pas. Odpiąłem go, szybko łapiąc się jedną ręką fotela. Druga z powrotem zapiąłem klamrę, aby Kacper mógł spokojnie siedzieć. Gdy tak znieruchomiałem, asystent podał mi mój kombinezon. Właściwie wrzucił go na mnie. Wolną rękę wsadziłem do rękawa, nogi włożyłem przy pomocy mojego towarzysza, który zapiął mi zamek. Gdy włożyłem nogi do butów, mogłem już normalnie funkcjonować. Podałem Kacprowi kombinezon i pomogłem mu go włożyć. Tradycyjnie jak co ranka zapięliśmy sobie nawzajem buty. Zostało mało czasu do wyjścia, więc zrobiliśmy tylko jedną dawkę napoju, o smaku czekoladowym po czym wypiliśmy ją na spółkę.


Kosmiczne GayLove Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz