Baby boy °·. lashton

Seven✧Noah

[autorka nie napisała nic, że tak wygląda noah, ale przyjmijmy, że to on]

"Pa chłopczyku." Zamruczał i pocałował czoło Lukea. "Bądź grzeczny, dałem Noah pełne pozwolenie na karanie cię jeśli będziesz się źle zachowywać. Nie nazywaj go 'sir'."

"Pa tatusiu i obiecuję, że będę grzecznym chłopcem." Wymamrotał w jego pierś wdychają jego zapach. "Chcę żebyś przyszedł jutro w nocy do mojego gabinetu, żebyśmy mogli podag przez kamerkę." Ashton wyszeptał do ucha Lukea. "Do zobaczenia Noah." Ashton potrząsnął ręką Noah zanim zniknął za drzwiami ze swoimi rzeczami.

Luke poczuł, że się czerwieni na myśl o tym co będą robić jutrzejszej nocy.

- - - -

"Zamknij się do cholery!"

Luke wzdrygnął się przez Noah i podciągnął nogi do klatki piersiowej. W telewizji leciał straszny program i Luke zapytał uprzejmie Noah czy zmieni kanał. Noah nie chciał oglądać ulubionego programu Lukea, którym był SpongeBob i podkreślał, że jeśli tego nie lubi to ma iść na górę i porobić coś innego. Ashton nigdy nie skłaniał Lukea do oglądania czegoś co nie było dla niego komfortowe, więc oglądali coś co obydwoje lubili.

"Jeśli masz zamiar płakać to idź ode mnie." Rzucił mu piorunujące spojrzenie. Luke wydał dźwięk i został zepchnięte z kanapy, "kutas." Wymamrotał. Zanim Luke go wyminął, Noah chwycił jego nadgarstek i pociągnął z powrotem na kanapę. "Co ty do mnie powiedziałeś?"

"N-niczego nie p-powiedziałem sir." Unikał oczu Noah, bał się, że jeśli spojrzy może oberwać. "Przez moje kolana, teraz." Rozkazał. Luke szybko położył się na jego kolanach. Uderzył go przez jego spódniczkę, potem podwinął jego spódniczkę i ściągnął jego bieliznę. "Taka dziwka, teraz licz." Noah kontynuował uderzanie go jak Luke ochryple liczył. Z każdy trafieniem podskakiwał do przodu, a łzy zabiegały po jego policzkach. Wiedział, że będzie miał siniaki porozrzucane po swoim tylko i z powrotem poczuł przytłaczający silny ból, Ashton nigdy nie uderzył by go w ten sposób.

"S-stop. Cz-czerwony, czerwony, czerwony." Próbował wstać z jego kolan, ale Noah pociągnął go w dół za jego przedramienie kładąc swój ciężar na nim i utrudniając Lukeowi oddychanie. Ostatecznie Noah skończył i postawił Lukea na jego stopy. "Idź ode mnie, dziwko." Warknął.