Życie Z Miraculum

Rozdział 8

Weszliśmy do sali matematycznej. Matematyczka jest naszą wychowawczynią.
-Dzieci przywitajcie się z nową uczennicą-oznajmiła nauczycielka
-Witajcie! Ja mam na imię Sandy i pochodzę z Hiszpanii ale w wieku 9 lat przeprowadziłam się do Paryża-przedstawiła się dziewczyna
Miała blond włosy upięte w kucyk z boku, szaro-niebieskie oczy, ubrała się w różową koszulkę w białe serduszka i dżinsy. Wiedziałam że ona może wyrwać mi Adriena. Usiadła w ławce za Juleką i Rose. Bez przerwy patrzyła się na mojego chłopaka! Byłam zazdrosna.
*DRRRRRRRRRYŃ*
~Jest! Przerwa!~pomyślałam
Wybiegłam lekko zdenerwowana z sali. Za mną pobiegła Mylene.
-Ej! May coś się stało?-spytała
Zaciągnęłam dziewczynę w kąt.
-Ta nowa klei się do Adriena!-wytłumaczyłam
-Ale jak ona może.-zdziwiła się Mylene
********
Sandy biegła za Adrienem. Miała plan.
Specjalnie go wyprzedziła i udawała, że wypadły jej książki.
-Chętnie ci pomogę-powiedział Adrien
-Dziękuję-uśmiechnęła się
Podnosząc książki oboje złapali tą samą książkę i spojrzeli sobie w oczy.
Ja spacerowałam korytarzem i zobaczyłam zajście. Byłam wkurzona.
Stałam i patrzyłam. Postanowiłam podejść tam i to dokładnie zbadać. Wolnym krokiem podeszłam do nich. Udawałam że nie widziałam tego wcześniej.
-Adrien? Co ty....?-spytałam z niedowierzaniem
-To nie to co myślisz-podszedł do mnie
Sandy stała z tyłu i tylko się uśmiechała. Ja z wściekłości i smutku uciekłam do damskiej łazienki. Zaczęłam gadać do lustra: "Dlaczego on mi to zrobił?"
Do łazienki weszła Marinette.
-Mayla? Co ty tutaj robisz?-spytała
-Chodzi o Adriena...on....Sandy...-próbowałam wyjaśnić
-Ale co Sandy, Adrien?-pytała ze zmartwieniem
-Sandy upadły książki, Adrien jej pomógł i chyba się w sobie zakochali.-mówiłam ze łzami w oczach
-Oh nie.....współczuje ci strasznie-mówiła Marinette (ale jakoś dziwnie jakby kłamała)
---------------------------
Przed wami kolejny rozdział ^^
Czy Adrien czuje coś do Sandy?
Czy Marinette też jest w nim zakochana?
To w kolejnej części!
No więc co? Gwiazdka? Komentarz?