„ZALĄŻEK"
Po trzech dniach mała Amiza obudziła się. Kiedy jej rodzice weszli do pokoju, zobaczyli coś dziwnego. Ich córeczka stała już na nogach trzymając się jeszcze szczebelek łóżeczka. Jednak to nie to było zaskakujące, lecz kolor łóżka. Było w barwach tęczy: żółty, czerwony, fioletowy, niebieski, zielony. Wokół dziewczynki rosły stokrotki. W pierwszej chwili rodzice przerazili się, ale po chwili przypomnieli sobie słowa maga na temat niekontrolowanej mocy córki. Zdecydowali, że nie będą się tym przejmować i dalej powrócili do swoich domowych obowiązków.
Jednak z dnia na dzień Amiza zaskakiwała ich jeszcze bardziej, a to wszystko przez brak kontroli nad jej mocami.
*miała wtedy 10 lat*
- Amiza gdzie jesteś? - wołała ją mama
- Chciałam iść pierwszy raz do lasu, mogę?
- Oczywiście kochanie, tylko uważaj na siebie
- Dobrze mamo
Amiza szła powoli drogą, delektując się świeżym powietrzem. Stawiając każdy kolejny krok była zaciekawiona swoimi śladami. Były one złote. Dziewczynka zastanawiała się od czego to wszystko zależy. Droga do lasu była prosta, lecz bardzo długa i otoczona z obu stron polami.
Nagle Amiza usłyszała coś nietypowego w polu. Ktoś lub coś tam piszczało. Była bardzo ciekawa, dlatego zaczęła kierować się za piskiem. W końcu dotarła na miejsce. Była to mała polna mysz, uwięziona w klatce. Najwidoczniej ktoś z okolicy na nie poluje. Chciała uwolnić biedne, małe stworzonko. Z całych sił starała się otworzyć klatkę. Nareszcie się jej udało. Włożyła rękę do klatki, by uwolnić mysz. To co się wtedy stało, przyprawiło ją o płacz. Kiedy dotknęła myszy, ta zamieniła się w kamień. Była przerażona. Chciała pomóc, a zabiła ją. Natychmiast pobiegła do domu.
- Mamo!
- Co się stało kochanie?
- Zabiłam myszkę! Chciałam ją uwolnić z klatki, a kiedy ją dotknęłam to zamieniła się w kamień!
*Matka Amizy podniosła palec w górę*
W mig zjawił się czarodziej.
- Słucham, co się stało?
- Amizo opowiedz panu
- Nie będę opowiadać!
*Pociągnęła mężczyznę za płaszcz*
- Zaprowadzę pana
- Dobrze
Minęło kilka minut i byli już na miejscu
- Zabiłam ją! - dziewczynka zaczęła znowu płakać
- Nie zabiłaś - odpowiedział
- Jak to?
- Jesteś jeszcze młoda i na pewno zauważyłaś, że nie jesteś taka jak twoi rodzice, jesteś inna
- To kim ja jestem?
- Gwiazdą
- Gwiazdą? Co robią gwiazdy?
- Dowiesz się niebawem
- No dobrze
- Jak zauważyłaś, posiadasz różne moce, których nie jesteś w stanie kontrolować i wydają się dziwne
- Tak, wiem, czasem się siebie boję
- Ale nie ma czego droga Amizo. Mogę ci powiedzieć jedną rzecz
- Jaką? Jaką?
- Twoją prawowitą mocą będzie woda. Będziesz kontrolowała ten żywioł.
- Muszę już zacząć próbować!
- Nie wydaje mi się, że ci się to udało w tak młodym wieku
- Jeszcze panu pokażę!
- Skoro tak mówisz. Dobrze Amizo. A teraz wracaj już do domu, bo mama i tata czekają na ciebie z obiadem
- Dobrze, do widzenia panu
- Żegnaj
*Mag zniknął*
Dziewczynka udała się powolnie do domu. Cały czas rozmyślała o swojej mocy. „Jakby ją tu kontrolować?" Zadawała sobie ciągle to pytanie.
- Mamo! Tato! Jestem!
- Chodź córeczko, zjesz z nami obiad
Amiza usiadła na stołku. Na stole leżały ziemniaki i jakieś mięso. Ale zobaczyła swój cel. Kubek z wodą. Cały czas się na niego patrzyła jakby to miało wywołać jakiś efekt.
- Czy wszystko dobrze? - pyta tata
- Tak - usłyszał krótką odpowiedź
- Patrzysz się na ten kubek od dobrych 15 minut. Ma się z nim coś stać?
- Tato, nie patrzę się na kubek, a raczej na to, co w nim jest
- I co?
- Chcę kontrolować swój żywioł. Pan czarodziej powiedział mi, że to jest mój żywioł i kiedyś będę mogła go kontrolować
- To razem z mamą trzymamy za ciebie kciuki
*Nagle z kranu zaczęła lecieć woda małym strumieniem*
Wszyscy w tym samym momencie spojrzeli na kran.
- I co!? Udało mi się!
- Ciekawe jak to możliwe. Przecież mag mówił, że dopiero kiedy skończy 15 lat, zacznie przygodę z tym żywiołem... - zaczęła mama
- Mam chyba wyjaśnienie tego zjawiska - mówi tata
- Jakie?
- Wydaje mi się, że kiedy powiedziałem jej, że będziemy trzymać za nią kciuki, to bardzo pomogły jej te słowa. Pewnie poczuła to wewnątrz siebie i ucieszyła się z tego powodu i silne emocje, które temu towarzyszyły oddziałały w ten sposób na wodę
- To może być coś - powiedziała żona
- To jak? Już umiem posługiwać się wodą? - zaczęła
- Nie rozpędzaj się tak szybko Amizo. Nic nie jest jeszcze pewne. To był pierwszy taki przypadek - mówi tata
- Ale i tak się bardzo cieszę!
CZYTASZ
STAR
FantasyEmocjonująca historia Amizy - gwiazdy posiadającej żywioł wody. Wszystko dzieje się w magicznym lesie, pełnym nietypowych stworzeń. Czy główna bohaterka zdoła pokonać wszelkie zło?