ROZDZIAŁ 19

9 3 0
                                    


„DOSTARCZENIE SIŁ"

W tamtej chwili stało się coś zupełnie nieoczekiwanego. Amiza wraz z Arisem dorośli. Cały czas siedzieli na polanie. Patrzyli na siebie z niedowierzaniem.

- Czy... czy ty też to widzisz? - zaczęła

- Tak

- Ale czemu nagle staliśmy się starsi?

- Ja też tego nie wiem Amizo

- Jeju, wiesz co to znaczy?

- Tak, czas nas goni, a przed skończeniem 20 lat musimy pokonać wspólnie mojego ojca

- Zobacz! - wskazała na światło, które nagle pojawiło się na środku polany

- Podejdziemy bliżej?

- Tak

Oboje niepewnie wstali i ruszyli w stronę światła.

- Razem?

- Razem!

Złapali się za ręce i w jednym momencie wskoczyli w jasne światło. Nic się nie działo.

- O co chodzi? - spytali razem

Nagle dwójka zaczęła unosić się nad ziemią. Zostali oddzieleni jakąś barierą, jednak nadal mogli się widzieć. Wnet na Amizę z nieba spadła wielka fala wody. Aris obserwował wszystko przez barierę, ale za chwilę na niego w ten sam sposób z nieba spadła fala ognia. Żadne z nich nie było w stanie nic powiedzieć.

** Tareto co się dzieje? **

** Nic kochanie, to jest najważniejsza faza waszych żywiołów. Dlatego też tak szybko dorośliście **

** To ile mamy teraz lat? **

** Dokładnie 15, macie jeszcze 5 lat na ostateczną walkę **

** Dziękuję, że chociaż ty mi powiedziałaś **

** Nie ma za co, twoja mama była bardzo dobrą kobietą, to dzięki niej w tej chwili nabierasz najwięcej sił. Arisowi pomaga jego mama *

** Znałaś moją mamę? I mamę Arisa? **

Jednak po tym pytaniu nie otrzymała odpowiedzi.

W tej chwili była bardzo poirytowana tym, że większość rzeczy jest trzymana w tajemnicy i nikt jej nic nie mówi. Jak miała pokonać Gloryta nie znając prawd? Wiedziała tak mało... Cały rytuał dobiegł końca. Dwójka stała naprzeciw siebie

- Aris

- Amiza

- Skontaktowałeś się ze swoją mamą?

- Tak, powiedziała mi, że mamy teraz 15 lat i w tej chwili otrzymaliśmy dużo mocy od naszych mam. To był pierwszy raz jak słyszałem głos mojej mamy. Była taka miła i pocieszała mnie. A co z twoją mamą Amizo?

- Moja mama umarła, nawet nie wiem jak miała na imię, ale wiem, że to światło było jej sprawką. Jestem jej bardzo wdzięczna. A ty Arisie wiesz, jak ma na imię twoja mama?

- Iskra

- Ładnie. Ja miałam zaledwie kontakt z Taretą

- Taretą?

- Tak, to gwiazda, która mnie chroni i pomaga, komunikujemy się przez umysł

- To fantastycznie, też chciałbym mieć kogoś takiego

- Ale Arisie, ty masz swoją mamę, która żyje, a moja niestety nie

- No fakt

- A tak w ogóle, to chcę ci powiedzieć, że oprócz mojego żywiołu posiadam też zdolność teleportacji

- Też bym chciał mieć taką moc

- Ale ty masz wspaniały słuch, powinnyśmy zaakceptować każdy dar

- Dobrze

- Arisie?

- Tak?

- Muszę ci o czymś powiedzieć

- O co chodzi?

Nagle z królestwa chmur przyleciał Liber.

- Liberze! Jak dawno się nie widzieliśmy! - krzyknęła

- Amizo jaka ty już duża!

- Chciałaś mi chyba coś powiedzieć - przerwał Aris

- Teraz to nie jest ważne - odpowiedziała

- Zapraszam was na mój ślub z Różyczką - wtrącił Liber

- Oh naprawdę? To niesamowite! Cały czas wierzyłam, że ci się uda!

- Ja również w ciebie wierzyłem droga Amizo. To jak wskakujecie i lecimy?

- Ale... ja nie mam się w co ubrać - powiedziała dziewczyna

- Ja również - powiedział Aris

- Nie bójcie się o to, w królestwie pegazy odpowiednio się wami zajmą

- Skoro tak mówisz Liberze

- To lecimy! Trzymajcie się mocno!


STAROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz