Część 14

11.4K 715 187
                                    

Okej, mam dla was kolejny rozdział ;) A macie polsatowskie zakończenie! A co mi tam! Dziękuję bardzo PaulinaEmilia, mojej becie (jej jak to fajnie brzmi. Trochę jak u wilków LOL ). Chciałabym jeszcze wam polecić forum yaoi ( miłości między mężczyznami, opartej na uczuciach) PBF o tematyce fantasy, jest to tekstowa gra RPG rozgrywana na forum dyskusyjnym, w której użytkownicy wcielają się w role fikcyjnych postaci i tworzą wspólnie różne historie._( http://darkcity-yaoi.forumpolish.com/ ) Jakby ktoś nie wiedział o co chodzi to napiszcie na priv. postaram się wytłumaczyć. No a teraz zapraszam do czytania, moja wataho 😊:

Tetsuya

Po skończonej modlitwie wszyscy wymieniliśmy się opłatkiem. Wiem, o czym Haruka rozmawiał z Emiko. Oboje zdali mi z tego relację. Wyglądało na to, że stosunki miedzy nimi poprawiły się. Dziewczyna znalazła wspólny język z Jolką, z którą przegadała cały wieczór, a ja nie mogłem powstrzymać się przed spoglądaniem na Haru. Miał na sobie błękitną koszulę i ciemne jeansy. Jego czekoladowe oczy co chwila przyłapywały mnie na zerkaniu w jego stronę. W takich momentach na jego policzki wkradał się uroczy rumieniec.

- Pora na prezenty! - Krzyknęła, uradowana niczym dziecko, mama. Wszyscy wstali od stołu i zaczęli rozpakowywać podarki. Od mamy i Davida dostałem album na zdjęcia, który był w połowie zapełniony. Uśmiechnąłem się, widząc stare zdjęcia z przedszkola, jeszcze razem z Isei'em. Państwo Irie chyba własnoręcznie uszyli zielony, kiczowaty, świąteczny sweterek z bałwanem, który miał zeza. Staruszkowie patrzyli na mnie wyczekująco, więc nie zastanawiając się za wiele postanowiłem pierwszy i ostatni raz to na siebie włożyć. Pan Seitaro uniósł kciuk w górę, a jego żona uśmiechnęła się radośnie. W pewnym momencie poczułem na sobie rozbawiony wzrok Haru. Odwróciłem się w jego stronę, a on zaczął śmiać się w najlepsze. Jego humor zmienił się diametralnie, kiedy wyjął z pudła równie kiczowaty, czerwony sweter z reniferem, który bardziej przypominał jelenia. Uśmiechnąłem się zwycięsko. Po otworzeniu prezentów wszyscy poszli do salonu oglądać tv lub po prostu rozmawiać. Chciałem podarować coś Haru, więc zawołałem go do kuchni.

- Coś się stało? - Zapytał, nie kryjąc ciekawości. Przestąpiłem z nogi na nogę, nerwowo zagryzając wargę.

Haruka

- Ekhem... Chciałem dać ci prezent. - Mruknął, patrząc mi głęboko w oczy. Byłem trochę zaskoczony. W końcu ja nic dla niego nie miałem.

- J-jja nic ci nie kupiłem. - Mruknąłem smutno, odwracając wzrok. Tetsu uśmiechną się czule i musną ustami moje czoło.- Nie martw się, miałeś inne sprawy. Twoje zdrowie jest najważniejsze. - Powiedział, a ja czułem, jak moje serce przyspiesza kilkakrotnie. Wsunął dłoń do kieszeni swoich spodni i wyjął z niej małe opakowanie obwiązane złotą wstążką. Wysunął rękę w moją stronę, a ja czym prędzej otworzyłem prezent. W środku znajdował się srebrny łańcuszek z medalikiem w kształcie serca . Uśmiechnąłem się szczęśliwy.- Tu się otwiera. - Wskazał palcem miejsce na medaliku. Otworzyłem go, a w środku znalazłem nasze wspólne zdjęcie. Rzuciłem się na szyję mojego chłopaka, a on objął mnie ramionami w talii. Tetsu założył na moją szyję łańcuszek, po czym znów się w niego wtuliłem, czując przyjemny zapach perfum. Odchyliłem lekko głowę, ale nasze klatki piersiowe cały czas się o siebie ocierały. Nagle przestaliśmy się uśmiechać, a zamiast tego wpatrywaliśmy się sobie w oczy. Atmosfera zgęstniała. Tetsuya przeniósł wzrok na moje usta, a ja nieświadomie przesunąłem po nich językiem.- Tu jest jemioła. - Usłyszałem jego cichy, zachrypnięty głos. Spojrzałem w górę i zobaczyłem zieloną roślinkę, obowiązaną czerwoną wstążka. Uśmiechnąłem się nieznacznie i nim się obejrzałem, poczułem na ustach miękkie wargi Tetsu. Całował mnie namiętnie i z pasją. Przejechał mokrym językiem po moich ustach, a ja uchyliłem je zapraszająco. Wsuną go do środka, muskając wewnętrzną stronę policzków i podniebienie. Co jakiś czas ocierał się nim o mój język, zapraszając do namiętnego tańca. Niezdarnie próbowałem oddać pieszczotę.

Tetsuya

Byłem naprawdę szczęśliwy. To był nasz pierwszy pocałunek, mimo iż Haru o tym nie wiedział. Byłem pewny, że czuje się tak samo, jak ja. Poczułem jak zarzuca mi ręce na szyję i gładzi dłońmi skórę mojej głowy. Mocniej ścisnąłem go w talii i przyparłem do blatu kuchennego, by zaraz unieść go do góry i posadzić na nim. Chłopak mruknął zadowolony w moje usta, a ja włożyłem dłonie pod jego koszulkę. Nie czując sprzeciwu z jego strony zacząłem nieśmiało poruszać nimi po jego płaskim brzuchu.

Yaoi Oni nie muszą znać prawdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz