Część 16

13.3K 697 461
                                    

Macie rozdział 18+ wy zboczeńcy ;c *rumieni się*wiem,wiem nie umiem pisać takich scen :( Jeśli nie chcesz to nie czytaj! ;3

Tetsuya

- B-bbo ja cię pamiętam. - Zamarłem, słysząc jego słowa. Moje serce jakby zatrzymało się na moment, by zaraz zacząć bić ze zdwojoną siłą. On wie, że kłamałem. Takie myśli krążyły mi w głowie. Nie wiedziałem, co robić. Ręce zaczęły mi się pocić, a oczy patrzyły wszędzie, tylko nie na niego. Bałem się. Wielki pan Tetsuya się bał. Mimo wszystko, on nie wyglądał na złego, wręcz przeciwnie, oczy mu się szkliły, jakby zaraz miał się rozpłakać. Spojrzał na mnie swoim szklanym wzrokiem i zamrugał, odpędzając łzy.

-Czy t-tty... - Szeptał tak, jakby miał wielką gule w gardle. Znałem to uczucie, kiedy nie mogło się nic powiedzieć, jakby jakaś magiczna siła zabrała ci głos.

- Czy ty sobie ze mnie żartowałeś?! Chciałeś się mną pobawić?! I co, teraz pewnie wydaje ci się to śmieszne?! Nienawidzę cię, nienawidzę! - Z zamyślenia wyrwał mnie jego krzyk. Jednak był zły. Z jego oczu wydostały się niechciane łzy. Teraz, już nie powstrzymując szlochu, wyrzucał wszystko, co chciał powiedzieć. Nie myśląc za dużo objąłem go mocno, ale zaczął się wyrywać. Mimo wszystko, nie puściłem go.

- Ty cholerny kłamco! Po co to robiłeś!? Nie wiesz nawet, jak bardzo mnie ranisz! Nienawidzę cię!

- Kocham cię Haruka. - szepnąłem cicho, nie będąc pewny, czy mnie usłyszy. Niestety nic więcej nie mogłem powiedzieć oszołomiony tym wszystkim. Po moich słowach jednak uspokoił się i ufnie wtulił w mój tors, zaplatając ręce wokół mojej szyi. Jego słone łzy moczyły moją koszulkę. Nie wiedziałem jednak, czy płacze ze szczęścia czy smutku. Głaskałem powolnymi ruchami jego plecy, aby się uspokoił.

- Ja też cię kocham Tetsu. - Mruknął, a ja chyba jeszcze nigdy nie byłem taki szczęśliwy. Omal nie dostałem palpitacji serca. Wielki uśmiech zagościł na mojej twarzy. Pchany jakimś instynktem, odwróciłem głowę i połączyłem nasze usta. Przejechałem językiem po jego malinowych wargach, a on uchylił je zapraszająco. Ciepły organ badał wnętrze jego ust, zapraszając drugi język do namiętnego tańca.

Haruka

Zamruczałem z aprobatą, kiedy pozwolił mi na odrobinę dominacji. Wdarłem się do jego ust i badałem każdy ich skrawek. Poczułem, jak jego ręce wślizgują się pod materiał mojej piżamy. Poruszał dłońmi po moim torsie i plecach. Po krótkiej chwili ściągnął ze mnie bluzkę. Zamruczałem w jego usta, pokazując, że nie mam nic przeciwko. Ba! Sam, nie chcąc być dłużnym, ściągnąłem górna część jego ubrania. Położył mnie wygodnie na pościeli i zszedł ustami na moją szyję. Zataczał małe kołeczka na moim obojczyku i torsie. Zatrzymał się dłużej przy prawym sutku ssąc go i gryząc, drugi pieszcząc dłonią. Jęknąłem cicho, ale zaraz się powstrzymałem. Mój oddech był płytki i nierówny. Tetsuya zjechał niżej, zagłębiając język w moim pępku i w jego okolicach. W tym samym czasie ściągnął ze mnie spodnie i bieliznę. Pisnąłem cicho i zakryłem się dłońmi. Byłem cały zarumieniony.

- Jesteś taki uroczy Haru. Nie wstydź się, jesteś piękny. Pragnę cię, - Wymruczał zmysłowym tonem, a po moim kręgosłupie przeszedł przyjemny prąd. Zabrałem ręce i nie wiedząc, co z nimi zrobić, zacisnąłem je na poduszce nad głową. Nim się obejrzałem, Tetsu pozbył się również swoich ubrań. Wytrzeszczyłem oczy widząc jego dużą męskość.

- T-tto jest za d-dduże. Nie zmieści się, Tetsu. - Pisnąłem przestraszony. Tetsuya pogłaskał mnie delikatnie po policzku i uśmiechną się z troską.

- Nie zrobię nic, czego byś nie chciał. Obiecuje. - Szepną, co trochę mnie uspokoiło. Jęknąłem głośno, kiedy poczułem, jak gorące usta zamykają się wokół mojego członka i poruszają się w górę, i w dół, sprawiając mi niewyobrażalną przyjemność. Zakryłem usta dłonią nie chcąc wydawać tych kompromitujących odgłosów. Blondyn odciągnął moje dłonie od ust.

- Chcę cię słyszeć, Haru. - Mruknął i wpił mi się w usta. Wplotłem dłonie w jego miękkie włosy masując skórę jego głowy. Zdałem sobie sprawę, że tylko on sprawia mi przyjemność. Zjechałem dłonią wzdłuż jego torsu, objąłem palcami jego penisa i zacząłem rytmicznie poruszać ręką. Zamruczał cicho w moje usta. Chwilę później poczułem, jak coś śliskiego zanurza się w moim wnętrzu. Spiąłem mięśnie uświadamiając sobie, że to palec mojego kochanka.

- Ci... Rozluźnij się. Wtedy będzie mniej bolało. - Zrobiłem, jak kazał i po paru minutach miałem już w sobie dwa, a następnie trzy palce. W pewnym momencie wyjał je ze mnie, a ja jęknąłem niezadowolony, czując nieprzyjemna pustkę. Usłyszałem jego cichy chichot, ale nie przejąłem się tym. Uniósł moje biodra do góry i naparł swoją męskością na moją dziurkę. Starałem się z całych sił nie zacisnąć mięśni i kiedy dałem mu znak, że może we mnie wejść, poczułem przerażający ból. Z moich oczu pociekły łzy. Zacisnąłem dłonie na jego ramionach, tak, że zapewne zostaną mu siniaki. Na szczęście Tetsu, będąc we mnie cały, zatrzymał się i cierpliwie czekał, pozwalając mi na przyzwyczajenie się do tego uczucia rozciągania. Kilka minut później, kiedy już wcale mnie nie bolało, zakołysałem na próbę biodrami i poczułem, jak po moim ciele rozchodzi się fala przyjemności. Tetsu widząc to, zaczął poruszać się we mnie. Najpierw powoli, by zaraz przyspieszyć i zatracić się w rozkoszy. Jęczałem, nie przejmując się już niczym. Teraz liczył się tylko mój kochanek i przeżywana przyjemność. Parę chwil później poczułem, jak jego członek pulsuje w moim ciepłym wnętrzu, a jego dłoń zacisnęła się na mojej męskości poruszając się szybko. Krzyknąłem głośno dochodząc i w tym samym momencie czując, jak lepka substancja rozlewa się w moim wnętrzu. Tetsu opadł na mnie dysząc ciężko, ale zaraz ułożył się obok i przytulił mnie mocno do siebie, za co byłem mu wdzięczny, bo co by nie było, jego ciężar znacząco mnie przygniatał. Wtuliłem się w niego, uspokajając oddech. Blondyn okrył nas kocem i pocałował mnie w czoło.

- Idź spać. - Mrukną zmęczony.

- A co z kąpielą? - Zapytałem, choć wcale nie miałem na to ochoty.

- Jutro. - Szepnął sennie. - Kocham cię Haru. - Dodał, po czym słychać już było tylko jego równy oddech i ciche pochrapywanie. Zaśmiałem się cichutko.

- Ja też cię kocham Tetsu. - Odparłem i również oddałem się w objęcia Morfeusza.

Yaoi Oni nie muszą znać prawdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz