17

2.1K 292 71
                                    

" Nie mogłem się ruszyć. Nie mogłem mówić. Patrzyli na mnie z obrzydliwym błyskiem w oku i uśmiechem najgorszym jaki zdołałem zobaczyć. Chciałem płakać, chciałem uciekać. Związali mnie grubą liną, która miała czyjąś krew. Spodziewałem się wszystkiego, ale nie krwi. "

W tym momencie potrafiłam dostrzec to o czym pisał. Krew znajdowała się na sznurze, który wiązali wokół moich nadgarstków. Było to coś ohydnego i nie do zrozumienia. Jako mogło ich to zadowalać? Jak mogli czerpać z tego radość? Przyjemność?

- Kochanie, nie miej takiej miny. Będzie... ciekawie. - spuściłam wzrok, nie chcąc widzieć Turnera, który zdążył pozbyć się swojego krawata. Faith z opisanym przez Harry'ego błyskiem obserwował mnie z aparatem w dłoni. Hell siedział niespokojny, ponieważ doskonale zdawał sobie sprawę, że byłam przyjaciółką jego syna.

- Evan znienawidzi cię za to, co robisz. - warknęłam, łapiąc z nim kontakt wzrokowy. Niestety nie na długo, gdyż szybko uciekł oczami gdzieś indziej.

- Nie dowie się, bo nie piśniesz ani słówka.

- Skąd ta pewność?

- Skarbie, każdy zachowywał się jak ty. Harry również. Po tym, jak dostali swoje zdjęcia do ręki, a my powiadomiliśmy ich o przypadkowym wysłaniu ich anonimowo do każdego, to nagle zmienili zdanie i milkli.

- Zgnijecie za to w więzieniu.

- Z pewnością, kochanie. To co, panowie? - nie powstrzymywałam się od łez i krzyków, które zostały stłumione przez rękę Hella. Dyrektor uczelni bez ceregieli chwycił moją koszulę i rozerwał ją, mając dzięki temu dostęp do mojego dekoltu. Całował odsłonięte piersi, a ja próbowałam go odepchnąć, chociaż było ciężko. - Przestań być taka uparta. I tak to ci nie pomoże.

- Zostawcie, błagam. Panie Hell, przecież Evan...

- Zamknij się! Kurwa, nie widzisz, że go to nie obchodzi?! Prawda, Des? - nie odpowiedział, tylko stał obok mnie i przyglądał się całej sytuacji. Powoli docierało do mnie, iż on był moją jedyną nadzieją. Nie zamierzał mnie skrzywdzić, ponieważ dobrze mnie znał. Przynajmniej tyle. - Des?

- Tak, masz rację.

- Przykro mi, słoneczko. - coraz bardziej obrzydzał mnie sposób jego odzywania się w moją stronę. Te cholerne zdrobnienia były nie na miejscu i on to doskonale wiedział. Nagle Faith przybliżył się do naszej trójki i zaczął robić zdjęcia, co wprowadzało mnie w większy dyskomfort. Turner pomału ściągał moje spodnie, a Hell jakby zapomniał, że byłam kimś bliskim dla Evana. Zwyczajnie dotykał mnie po piersiach, sięgając również do swoich spodni. Wierciłam się na tyle ile mogłam i mimo bólu nie zamierzałam przestać. Czułam, że moje nadgarstki zaczęły piec, krwawić, dlatego ślad po mnie na pewno tu zostanie. Sądziłam, że było mnie słychać, lecz nikt nie chciał się wtrącać. Sekretarka zapewne była świadoma horroru, jaki się tu dział, jednak chyba wolała ratować swoją skórę. - Zawsze wydawałaś mi się taka piękna. - nie słyszałam nic więcej oprócz swojego głośnego płaczu, dochodząc do wiadomości, iż dyrektor jak i Faith pozbyli się swojej dolnej części ubrań. Szarpałam się przez parę chwil, ale potem odpuściłam. Brałam na siebie, to co mi dawali.

" Powiedz mi, skąd do cholery możesz wiedzieć? Co ty wiesz? Powiedz mi, skąd do cholery mógłbyś wiedzieć? Jak mógłbyś wiedzieć? Dopóki ci się to nie przydarzy. Nie będziesz wiedział jakie to uczucie. Dopóki ci się to nie przydarzy. Nie będziesz wiedział. To nie będzie dla ciebie rzeczywiste. "



- Co tak długo?

- Jedź. - mruknęłam, pociągając nosem i zapinając pasy. Nie umiałam spojrzeć mu w oczy, ani powiedzieć co się właśnie wydarzyło.

" Dopóki ci się to nie przydarzy. Nie będziesz wiedział jakie to uczucie. "

- Powinnaś się cieszyć, że...

- Jedź! - nie miałam siły na jakąkolwiek rozmowę. Po prostu chciałam wrócić do domu i zaszyć się w swoim pokoju. Nie byłam w stanie opisać tego wszystkiego, nie chciałam wracać wspomnieniami do zdarzenia, które miało miejsce paręnaście minut temu.

- Leah...

- Zabierz mnie stąd, rozumiesz?! Muszę wrócić do mieszkania.

- Zamierzałem zabrać cię do kina. Kochanie, nie jestem głupi.

- Nie nazywaj mnie tak! Cholera, zrób to, o co cię proszę.

Hej x

Zastanawiam się, czy ktoś zgadnie jaka piosenka jest inspiracją całego opowiadania. ^^

Fragment tekstu piosenki jest w tym rozdziale.

Liczę  na Waszą opinię, misie i... Leah, biedactwo :(

Kocham xx

Secret || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz