Przeznaczenie 3

51 10 2
                                    

23 Kwiecień 2018

Taylor's Pov

-Taylor chodź tu na chwilkę. - usłyszałam głos mojej rodzicielki

- Już idę - zawołałam, odkopując się z mojej kołdry i wstając z łóżka. Trochę mnie zaniepokoiło, że moja mama obudziła mnie o tak wczesnej porze chociaż nigdy tak nie robiła i dawała mi spać.

-Coś się stało mamo? - Zapytałam grzecznie moją rodzicielkę.

- Pamiętasz tego chłopaka o imieniu Harry ten co ci dokuczał - kiwnełam głową dając znak, że wiem o czym mi mówi.

- No ten przed chwilą spotkałam jego mamę i była bardzo smutna spytałam się jej co się stało a ona powiedziała, że Harry miał dość poważny wypadek przejechał go samochód i zapadł w śpiączke.

Kiedy zapadły ostatnie słowa mamy, nie mogłam sobie tego wyobrazić, no dobra był dla mnie niemiły i wogóle ale nie życzyłam jemu jak najgorzej.
To było dla mnie jak cios prosto w serce.

- Dobra mamo muszę się szykować.
- Szybko się otrząsnełam i pobiegłam do swojego pokoju. Umyta i ubrana zeszłam na dół do kuchni, na stole czekał dla mnie ciepły posiłek do szkoły, wzięłam go i pożegnałam się z mamą.

- Tylko ostrożnie idź - wykrzykneła kiedy zbliżałam się do drzwi.

W drodze rozmyślałam o tym co się dowiedziałam, ciekawe czy wszyscy w klasie już o tym wiedzą. Zresztą mama o tym się dowiedziała dzisiaj rano. Weszłam do klasy nikt się nie odwrócił się w moją stronę choć to dziwne bo zawsze to robili a potem Harry mi dokuczał. Ale w cieniu rozmów usłyszałam, że mówią o Harrym.

- Taylor słyszałaś o tym co się stało Harremu? - Spytała mnie koleżanka z którą siedziałam razem na chemii.
Choć to było dziwne zachowanie bo nigdy się do mnie nie odzywała.

- Tak to jest straszne co mu się stało.

- Straszne? - spytała że zdziwieniem - Po tym co Ci robił? - Zdziwiło mnie to, że się mną przejmowała.

- Mam to gdzieś co mi robił, zresztą nie zasłużył na taką karę.

- Może faktycznie - zgodziła się Perrie bo tak miała na imię

***
Harry Pov's

Spojrzałem w bok i zobaczyłem, że na moim ramieniu leży piękna blondynka. To było miłe uczucie, mogłem czuć jej miły zapach włosów i szum morza, tam gdzie się znajdowałem nie chciałem przebywać nigdzie indziej tylko tutaj z nią.

- Harry obiecasz mi coś? - spytała mnie mile.

- Tak a co?

- Że się obudzisz...

***

Taki dzisiaj krótki rozdział na dzisiaj.
Jeśli chcesz, żebym pisała dalej daj gwiazdkę i komentarz czy chcesz.
Dziękuję 😃

Tylko mnie kochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz