Kwiecień 2019
Taylor's Pov
Stałam jak wryta czytając kartę pacjenta, nie mogłam uwierzyć, że pierwszą osobą którą dostanę to będzie on Harry.
- Skarbie wiem, że to będzie dla ciebie bardzo trudne, że będziesz pomagać osobie która cię tak zraniła. A może jakoś da się załatwić, żeby dali Ci inną osobę.
- Mamo ale ja nie chcę kogoś innego, no i co z tego, że on mnie zranił ale przecież trzeba pomagać wszystkim bez względu na to co zrobili.
- Wiem córciu ale ja się boję, że jak on się wogóle obudzi to on cię za wszystko przeprosi za to co zrobił?
- Nie wiem mamo a jeśli tego nie zrobi to nie będę na niego zła. Mi zależy na tym, żeby pomóc jemu i rodzinie.
- Wiesz Taylor jak cię urodziłam nie wiedziałam, że jak urośniesz to się staniesz tak piękną i mądrą dziewczynę.
Usłyszałam, że z mojej torebki rozlega się dźwięk komórki, szybko poszłam ją wziąć i zobaczyłam, że dzwoni do mnie Perrie. Od momentu kiedy Perrie się do mnie odezwała staliśmy się najlepszymi przyjaciółkami. Wogóle, kiedy Harrego spotkało go to nieszczęście to wszyscy zaczęli do mnie gadać i nawet mnie za to przeprosili co mi zrobili.
- Cześć Taylor może byś się spotkała ze mną jak skończysz pracę? Bo chcę z tobą o czymś ważnym pogadać
- No dobrze tylko nie wiem ile mi to zajmie zadzwonię do ciebie kiedy już skończę. Okey?
- Okey, nie wiem jak ci to powiedzieć ale nie powinnaś pomagać jemu przecież on...
- Perrie no i co z tego co mi zrobił chce nie tylko jemu pomóc ale też jego mamie zresztą ona jest bardzo miła...
- A on nie. To znaczy nie był - przerwała mi Perrie.
- Perrie jeśli człowiek jest w śpiączce to znaczy jeszcze żyje - poprawiłam ją nie rozumiem ludzi którzy myślą, że jak ktoś zaśnie na kilkanaście lat to już się nie obudzi i jest martwy, a przecież to nie jest prawda.
- No tak ale... No dobra Tay jakby co to nie była ta ważna sprawa poprostu chciałam powiedzieć co o tym sądzę. Na spotkaniu ci powiem to.
Ciekawe co się takiego stało ona nigdy nie miała żadnych kłopotów ani problemów. Zobaczyłam, że mama wskazuje na zegarek, była 8.45 a mam tam być o 9.00.
- Słuchaj Perrie muszę już kończyć, ponieważ mam tam być o 9.00 a zostało mi piętnaście minut.
- Dobra sorry, że tak Ci zajęłam czas to pa trzymaj się i miłej pracy ci życzę i nie zapomnij o tym, żeby się spotkać.
- Okey zadzwonię do ciebie później to pa.
- Pa.
- Dobra mamo ja już idę.
Spojrzałam szybko czy wszystko wzięłam ze sobą co było by mi potrzebne i skierowałam się do drzwi.
- Do widzenia córciu, miłej pracy!
- Dziękuję mamo! - Wykrzyknełam byłam na siebie tak zła, że nie zorientowałam się która godzina. Mam nadzieję, że pierwszego dnia się nie spóźnię. Droga zajęła mi na szczęście pięć minut. Stanęłam przy drzwiach trochę zestresowana i zapukałam.
- Proszę
Usłyszałam głos matki Harrego i weszłam do domu.
- Dzień dobry pani Styles. - Podałam jej rękę w geście zawitania.

CZYTASZ
Tylko mnie kochaj
Fiksi PenggemarDwie zwykłe dziewczyny. Czyli Taylor i Pierre. Taylor zawsze marzyła, żeby zostać wolontariuszką i chciała pomagać ludziom którzy są w śpiączce. I to się spełniło. Dostała chłopaka, Harrego, który kiedyś ją dręczył i wyśmiewał się z niej ale mimo...