// s i x t e e n //

347 64 20
                                    

And oh what a let down / And I don't seem to be having any effect now / Falling all over the place

Calum wszedł do domu Cliffordów, ściągnął swoje buty i udał się w stronę tylnej części domu. Michael powiedział mu, że Tim będzie albo oglądał telewizję w salonie, albo malował w swoim pokoju.

Dźwięki Real Housewives of Atlanta było słychać w całym domu. Cal był całkiem pewien, co robił Timothy.

- Tato? – zawołał Tim. Usiadł, nie przyzwyczajony do ciszy. Usłyszał otwieranie się garażu, Michael był zwykle znacznie głośniejszy niż teraz.

Calum wszedł do salonu.

- To tylko ja. - Oparł ramię na oparciu fotela, spoglądając na wegańskie lody Tima o smaku orzechów.

- Oh, hej. - Tim nie starał się brzmieć na zawiedzonego, lubił towarzystwo Caluma, ale wolałby towarzystwo ojca.

- Twój tata pracuje nad trudną sprawą i przysłał ci mnie do rozrywki. - Calum zdjął marynarkę z pracy, rzucając ją na stolik. - Chodźmy na kolację. Idź się ubrać, a ja tu wszystko posprzątam. - Wyciągnął rękę, wskazując na bałagan, puste pojemniki i naczynia, w których były lody.

- Próbujesz mi powiedzieć, że nie mogę chodzić po Nowym Jorku w dresach? - zapytał Tim, przyłożył dłoń do piersi, kiedy udawał, że poczuł się urażony.

Calum chwycił jego rękę, podnosząc go.

- Załóż ten sweter, który dałem ci na urodziny, będziesz wyglądać dobrze. - Zaczął zbierać naczynia, przenosząc je do kuchni.

Timothy zrobił to, co powiedział Cal, z przesadnym westchnieniem. Był podekscytowany niespędzaniem kolejnego wieczoru w domu, zwłaszcza w samotności.

Dziesięć minut później siedzieli w Land Roverze Caluma. Tim miał na sobie szary sweter z kaszmiru, na wpół włożony w spodnie. Cal uważał, że wyglądał świetnie.

- Co ty w ogóle robisz dla mojego ojca? – zapytał piętnastolatek, kiedy rozsiadł się wygodnie na skórzanym siedzeniu.

Cal wyjechał z podjazdu, mając nadzieję, że pamiętał kierunek stamtąd do centrum kampusu.

- Wszystko, tak jakby. Przede wszystkim jestem jego asystentem, coś w rodzaju płatnego stażysty.

- Jesteś na studiach, prawda? - zapytał Tim, zaskoczony tym, że nie wie nic na temat dziewiętnastolatka.

- Tak, dla biznesu. Zazwyczaj mam zajęcia rano, więc twój tata pozwala mi przychodzić do pracy, kiedy mam czas - przerwał, by wjechać na właściwą drogę. - Jest dobrym człowiekiem.

- Nie widziałem go od zeszłego wieczoru.

- Cóż, ma dziś na sobie lawendową koszulę i ten brzydki krawat w paski. Na czarnych spodniach ma plamę po awokado ze swojego lunchu. Był dzisiaj marudny, bo jego sekretarka zaplanowała mu za dużo spotkań.

- To niefajnie.

Calum roześmiał się.

- Myślę, że był marudny, bo cię nie widział. Wtedy taki jest.

Tim wzruszył ramionami, nie wiedząc, co powiedzieć.

- On bardzo cię kocha, Timmy. - Calum złapał mocniej kierownicę, kiedy wjechał do Nowego Jorku, jadąc szybko do New York University. - Mój tata też jest jednym z partnerów w firmie. Ja naprawdę wiem, jak się czujesz.

- Wiem, że tata się stara, ale to nie zawsze wystarcza - mówił prawdę, wypowiadał na głos myśli, które chodziły mu po głowie od dłuższego czasu. Rodzice jego przyjaciół byli w domu na obiad, witali ich rano i pakowali im drugie śniadanie, zawsze wiedzieli, gdzie są ich dzieci. Michael się starał, ale to mu nie wystarczało.

- Twój tata potrzebuje dziesięć akcji więcej, żeby posiadać połowę firmy, wtedy będzie w stanie kontrolować o wiele więcej. Pamiętam, kiedy mój ojciec miał połowę, zrobiło się o wiele lepiej. - Głos Caluma był delikatny i kojący. – Ale do tego czasu masz mnie.

Tim spojrzał na Caluma, uśmiechając się do niego.

- Obaj jesteśmy wytworami adwokatów, grubych ryb, hm?

Cal pokiwał głową ze śmiechem. Zatrzymał się na czerwonym świetle, odwracając się do nastolatka. Tim wyglądał spokojnie, kiedy światło oświetliło połowę jego twarzy. Nos miał spuszczony w dół, kiedy przeglądał coś w swoim telefonie.

Calum nigdy nie widział tak ładnego chłopaka, chciał wysunąć rękę i spleść ich dłonie, ale Timothy ma 15 lat i jest synem jego szefa.

Więc zamiast tego Calum skręcił w prawo do miasta, pokazując mu w których budynkach ma zajęcia. Wszystko było beztroskie, kiedy byli razem.

W ten sam sposób Michael zakochał się w Ashtonie te wszystkie lata temu.

xxx

Chcecie, żeby był coś pomiędzy Calumem a Timothym?

Napisałam "Wszystko wydaje się inne, ale nic się nie zmieniło". Miejcie to na uwadze, tylko mówię.


Chyba wiem, co Soph ma na myśli i wcale mi się to nie podoba.

PS 1. Lubię Tima, bo je wegańskie rzeczy #teamvegan

PS 2. Cal i Tim >>>>>

the sound, settle down [mashton af] PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz