22 września 1939r, Tarnopol

183 40 3
                                    

Kochany Tatku!

Ja tego dnia nie zapomnę. Ciągle mam w buzi słony smak twoich łez, a sukieneczka moja choć czerwona, to jakaś taka inna od dziś. Mamusia wybrała ją rano,zanim jeszcze na ulicach zrobiło się wielkie poruszenie. Dużo osób przyszło. Znałam parę mamusi moich koleżanek ze szkoły. Nawet Hania tam była, ale Mamusia nie pozwoliła mi do niej iść.Trzymała mnie za rączkę, za drugą Elżunię wraz z zawiniątkiem dla Ciebie. Mamusia w ostatniej chwili wrzuciła do niego kilka sucharków i te dobre ciasteczka.
Stałyśmy tak jakiś czas, kiedy zobaczyłam Cię Tatuśku wśród tych wszystkich panów. Niechciałam już dłużej czekać! Chciałam się przytulić! Mamusi swoją rączkę zabrałam i biegłam do Ciebie jak mogłam najszybciej. Tak bardzo pocałować Cię chciałam. Ludzie krzyczeli, ja o tym wiem, ale nie chciałam się odwracać. Swoimi rączkami zaczęłam się przepychać do Ciebie. Przez te druty też dałam radę! Tak bardzo się cieszyłam, gdy mnie na ręce wziąłeś!

Czekałam tylko tego pocałunku, a ty mnie pelerynką przykryłeś. Dlaczego Tatuśku odrazu tego nie zrobiłeś? Zaczęłam krzyczeć: „Tatuśku! Pocałuj! Wróć do domu! Mamuśka płacze! Elżunia tęskni! Nachodzą nasz dom, kontrolują! Przerzucają papiery i popychają mamusię..!" I tak mówiłam, czekałam tylko, gdy ty popatrzysz na mnie. Coraz mocniej mnie tuliłeś. Zaczęłam więc szeptać: „Tatuśku! Wróć! Ja Cię tak bardzo kocham!". Po chwili podniosłam główkę, bo cała mokra była. Tatuśku! Ty płakałeś! Tak bardzo Ci było smutno? Prosiłeś tylko, żebym mamusi pomagała. Żebym Elżunię mocno tuliła i się nią opiekowała. Na koniec dodałeś cichutko, żebym się za Ciebie modliła. Później nic już nie dodałeś, tylko na buzi cały czas łzy twoje czułam. Ja też płakałam, Tatuśku drogi! Chcę, byś o tym wiedział...

Tak bardzo tęsknię za Tobą Tatuśku, a mamusi pomagam. Elżuni dzisiaj kołysankę śpiewałam i się za Ciebie modliłam. Bozia, co w Niebie ma swój domek, będzie się tobą opiekować! Bozia sprawi, że wrócisz do nas i znów w Twych zasnę ramionach!

Kocham CięTatuśku!
Wandzia

Historia listem pisana - WERSJA NIEPOPRAWIONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz