Bad Boy |L.D.|~6,,Coś się kończy,a coś zaczyna."

3.4K 159 12
                                    

                                                                               ~Wiktoria~

Obudziłam się o 17.Leo już powinien skończyć lekcje i być w domu.Zeszłam na dół i zobaczyłam chłopaka siedzącego na kanapie.Był zwinięty w kulkę i miał głowę opartą o kolana.Zeszłam do niego usiadłam i oczekiwałam na wyjaśnienia o co chodzi.

                                                                                 ~Leo~

Wiktoria usiadła koło mnie.Przez chwilę panowała cisza.
-Leo o co chodzi...?
-Chloe ona...
-CO ONA?!
-Jak ty skończyłaś lekcje..ja-ja wracałem z nimi i ona nam powiedziała że,że ona wyjeżdża na zawsze.
-Ale jak ona..o co chodzi,dlaczego?
-Chce robić karierę jako modelka.
-Nie nie nie mogę w to uwierzyć.
-Ja też a Charlie on on płacze cały czas odkąd się dowiedział.
-Właśnie a co musi czuć Charlie przecież on się załamie.
Mimo tego,że z Chloe znamy się krótko to się zaprzyjaźniliśmy.Tak samo jak z Wiktorią.Znają się kilka tygodni a traktują się już jak siostry.Natomiast najbardziej mi żal Charlesa.On do Chloe czuł zawsze coś więcej do niej.Znali się od przedszkola i są są jak najlepsi przyjaciele.Tacy którzy sobie ufają jak nikt w tej szkole.

                                                                              ~Charlie~

Wróciłem ze szkoły z Chloe do domu.Nie mogłem ostatniego dnia z nią spędzać bez niej.Jutro rano ma lot a więc wszyscy pójdziemy z nią na lotnisko.Siedzimy w moim pokoju pod kocem oglądając filmy.Oczywiście trzymam ją przytuloną do siebie.Co chwile płacze nie z powodu filmu tylko dlatego,że to nasz ostatnie dzień.Tylko mi powiedziała prawdę.Oczywiście ufa tak samo Leo i Wiktori ale chyba sami rozumiecie.Nie jedzie do Polski robić żadnej kariery modelki.Jej ojciec wychodzi z więzienia tutaj w Anglii.Chloe jest tu niebezpieczna.Jej ojciec może jej coś zrobić dlatego musi wyjechać do Matki.Tak do tej pory mieszkała sama ale codziennie przebywała u mnie.Leżeliśmy tak do 21 oglądając bezsensowne komedie i żartowaliśmy sobie.Możecie mi wierzyć lub nie ale posiadanie takiej przyjaciółki jest niesamowite.

                                                                               ~~Następnego dnia~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                                                                               ~~Następnego dnia~

Obudziłem się z wtuloną w siebie Chloe.Widać musiała usnąć.Z Wiką i Leo spotykamy się na lotnisku.Lot jest o 10 a jest dopiero 7 dlatego nie będę nikogo budzić.Postanowiłem zrobić śniadanie dla nas.Tak mieszkam sam rodzice stwierdzili,że jestem dość odpowiedzialny na mieszkanie sam.Postanowiłem zrobić molety i kakao a na deser jogurt z owocami.Kończąc szykować posiłek usłyszałem,że ktoś schodzi po schodach.Dziewczyna po ujrzeniu mnie od razu się rzuciła na moją szyję.Przytuliłem ją i zaczęliśmy jeść.Jakoś tak cały czas minął w ciszy może nie chcieliśmy zbytnio rozmawiać.O 8 wyszliśmy z domu i o 9 byliśmy na lotnisku.

                                                                                           ~Chloe~

Doszliśmy na miejsce.Widziałam już z oddali moich przyjaciół.W mojej głowie były tylko słowa ,,bądź silna".Byliśmy już wszyscy czwórką.Najpierw pożegnałam się z Leo:
-Lełoś...byłeś dla mnie jak młodszy głupi brat,co mam mi jeszcze powiedzieć.Masz o mnie pamiętać.I zapamiętaj sobie jak skrzywdzisz Wikę to albo przyjadę i ci wpieprzę albo Charlie.I macie się zabezpieczać!~oczywiście wszystko mówiłam wtulona w niego.
-Jasne mała.Masz się odezwać jak dolecisz i ogólnie masz dzwonić i pisać.
Następnie poszłam do Wikusi.
-Siostro.Po 1 masz uważać na tych debili a w szczególności na Leło.Po 2 nie trać dziewictwa przed 18 chociaż i tak w to nie wieże.I masz się trzymać.~oczywiście mówiłam wtulona w nią.
-Jasne.Będziemy pisać i szczęścia w nowo starym życiu.

I teraz przyszło na najgorsze...
-Charlie...pamiętaj zawsze będziemy przyjaciółmi.Będziemy pisać i robić wszystko co możemy by być blisko.Jesteś dla mnie najważniejszą osobą w życiu ii i nic się nie zmieni.I masz pilnować młodych i nie popadać w żadne głupstwa.I dla ciebie jestem 24h na dobę.~mówiłam tak mocno przytulona do niego i byłam już cała zapłakana.
-Księżniczko po 1 nie płacz proszę.Po 2 dla ciebie zawsze 24h nie bój się o nich i o mnie jestem za nas odpowiedzialny.I pamiętaj Chloe nigdy ciebie nie zapomnę nigdy!I spotkamy się w wakacje całą paczką obiecuję!
Musiałam iść już do samolotu ale Charlie on był bardzo nerwowy.Gdy już się od niego odkleiłam on on pocałował mnie.Ja odwzajemniłam pocałunek.Nie wiem dlaczego.Ostatni raz ich ujrzałam i koniec...wsiadłam do samolotu który już startował.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I co jak wam się podoba?Trochę smutno

Tak ogólnie to dziękuje za ponad 100 wyświetleń :D

Mogę prosić o trochę aktywności?

Next chciałabym chociaż 2 gwiazdki i 1 kom 

Jednak chciałabym żeby blog się rozwijał :D a mogę zapewnić,że będzie się działo ^^

Bad Boy |L.D.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz