Eosigia powoli otworzyła oczy.
Kula zbudowana z rozbitych fragmentów barw mieniła się delikatnie bielą, która jako jedyna potrafiła utrzymać w ryzach niesforne dzieci, które wykorzystując swe odwrotności, toczyły nieustanne walki o miejsce w siatkówkach dziewczyny.
Westchnienie uderzyło w ciszę jak pocisk. Eos skrzywiła się: nie powinna robić takiego hałasu tuż po przebudzeniu. Czuła, jak echo wypartego z ust powietrza obija się szaleńczo po jej czaszce. Z sykiem złapała się obiema rękami za pobielane skronie, lecz ów syk, który niepostrzeżenie wyrwał się z jej wnętrza, jeszcze mocniej przytłoczył ją do ziemi.
Mdłości, ból głowy, gorączka.
Upadła miękko i cicho jak obłok ocierający się o drapacz chmur.
Ale wtedy ich jeszcze nie znała.
CZYTASZ
Zgubiona w gwiazdach Początkowych
FantasyWielki Wybuch nie musiał mieć przyczyny. Jednakże nasza teraźniejszość posiada ją. Co wydarzyło się miliony lat temu, nadając szarą i smutną aurę naszej ludzkiej rzeczywostości?