Część V

5 1 0
                                    

Wstrząs.
Eosigia rozejrzała się z przerażeniem. Nigdy nie czuła niczego podobnego.
Kolejny wstrząs zdążył otrzeźwić ją i wywiać z jej umysłu ostatnie resztki trzcinowego dymu.
Kolory na ścianach zaczęły wirować, wolne. Biel, również zaniepokojona, straciła je z oczu na niespełna chwilę, która wystarczyła im, aby porozbiegać się we szystkich kierunkach i w każdym natężeniu.
Wstrząs.
Eksplozja. Zaraz potem kolejna, większa.
Potem sekunda początkowa ciszy.
I znów eksplozja. Tym razem już większa.
Wystarczyła, aby wygenerować i odrodzić Światło, a wraz z nim Ciemność, które po latach milczenia miały wreszcie stanąć ramię w ramię, aby rządzić nowo powstałym światem.
Światem odurzonym przez trzcinowy dym.

Zgubiona w gwiazdach PoczątkowychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz