Usiadłam na innej ławce myśląc, że ten idiota odpuści. No właśnie, myślałam...
- No weź! -powiedział blondyn z oburzeniem
- Idź stąd -warknęłam
Chłopak złapał mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie. Wylądowałam przy jego torsie.
- Mówię serio, przepraszam - powiedział poważnym głosem
Spojrzałam w jego niebieskie oczy. Na ten gest on się uśmiechnął.
I ŻYLIŚMY DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE...
ŻART. TAKI ŚMIESZEK ZE MNIE :P
Wracając..
Odwzajemniłam gest i już chciałam na zawsze zostać w jego ramionach, gdyby nie to, że to ten idiota, który mnie uderzył.
No cóż, czar prysł.
Odsunęłam się od niego i powiedziałam
- Spierniczaj - nie za ostro? Pfff, co ja gadam.
- Czemu jesteś taka chamska?! Mogło być tak pięknie, a ty zepsułaś tą chwile - znowu powiedział oburzony blondyn
Spoliczkowałam go.
- No właśnie, MOGŁO.. - odeszłam od blondyna i wystawiłam środkowy palec zza pleców-
To dopiero początek mojej zemsty - pomyślałam.
***
Mieliśmy już ostatnią lekcje. Ja na tej lekcji siedziałam sama. Leo do mnie się dosiadł.
- Dlaczego potraktowałaś Charlie'go tak brutalnie? - zapytał
- Bo go nie lubię.
- A ciebie też nikt nie lubi! -powiedział nieco głośniej- No dobra, żartowałem?
- Leo, weź. Straciłam honor. Nikt mnie nie uderzył jeszcze w moim życiu, musi tego pożałować!
- No, ale on cie kocha idiotko!!
-------------------
NO TO SIĘ POROBIŁO!
Sorki za takie dawne nie dodawanie rozdziałów, ale w końcu się pojawił.
Dziękuje za vote i wyświetlenia!
I do następnego!
PS nie wiem kiedy będzie następny!
Olga xx.
YOU ARE READING
Everything for you |BaM|
Fanfiction"Bo czasami tak już w życiu bywa, że jedynym dobrym rozwiązaniem jest zakończenie wszystkiego". Zapraszam do czytania ;))))