Po chwili złapał cię za rękę i pociągnął na sobą. Coś mówiło ci byś mu zaufała.
Po długim biegu, gwałtownie wpadł w uliczkę i zatrzymał się zdyszany. Trzęsłaś się ze strachu i zimna. Chłopak podszedł do ciebie i dał ci swoją bluzę. Z zawahaniem przyjęłaś ją i ubrałaś. Prawie od razu zrobiło ci się cieplej.
- Dzięki- powiedziałaś cicho
Chłopak spojrzał na ciebie z uśmiechem i lekko się zarumienił.
- Możemy iść dalej?- spytał podając ci rękę i patrząc w innym kierunku
Lekko się uśmiechnęłaś i złapałaś go za rękę. Na ten gest chłopak lekko się wzdrygnął, po czym poszedł w głąb uliczki.
Po kilkunastu minutach było słychać strzały. Ktoś cię złapał i podrzucił, po czym złapał na ręce. Szatyn stał zdezorientowany, ale po chwili uśmiechnął się. Odwróciłaś głowę w stronę postaci, która trzymała cię na rękach. Była to dziewczyna z jasno czerwonymi włosami. Na jej twarzy widniał lekki uśmiech. Po chwili dziewczyna zrobiła szybki ruch i wskoczyła na dach. Błękitnooki chłopak również do was dołączył. Czerwonowłosa postawiła cię na dachu. Przyglądałaś się jej z szokiem w oczach.
- Jak to zrobiłaś?!- krzyknęłaś patrząc uważnie na błękitnooką
Dziewczyna o krok odsunęła się od ciebie i zmierzyła wzrokiem. Szatyn ubrany w dres podszedł do ciebie i położył dłoń na ramieniu.
- Można powiedzieć, że to trening- powiedział poważnie
Spojrzałaś na niego pytająco.
- Trening?- powtórzyłaś
Chłopak przytaknął ruchem głowy i podszedł do czerwonowłosej opierając się o jej ramie.
- Jesteśmy rodzeństwem!- powiedział zadowolony z wielkim uśmiechem
Dziewczyna wbiła rękę w jego żebra i odsunęła się o dwa kroki. Szatyn upadł na kolana trzymając się za bolące miejsce i patrzył smutno na dziewczynę.
- Ja się do ciebie nie przyznaje- mruknęła
Chłopak ze smutkiem wstał rozmasowując obolałe kości. Nagle dresiarz zniknął. Ciemny zarys postaci trzymał chłopaka podduszając go. Czerwonowłosa odwróciła się gwałtownie i zaatakowała, ale została zatrzymana i unieruchomiona.
- Yato!- krzyknęłaś i znieruchomiałaś
Nagle zaczęłaś sobie wszystko przypominać. Upadłaś na kolana jakby ze zmęczenia. Czerwonowłosa zdeptała postać, a potem skopała i gdy była wolna podbiegła do ciebie. Postacie na drugim dachu śmiejąc się zaczęły uciekać cały czas przyduszając chłopaka.
- Akai!- krzyknęłaś wstając
Dziewczyna zatrzymała się jak na rozkaz i znieruchomiała. Zeszłaś powoli po dachu na ziemie i zaczęłaś biec za postaciami.
- Kici, kici...!- zawołałaś śmiejąc się
Akai ruszyła za tobą po dachach. Gdy była obok ciebie, ale na dachu uśmiechnęłaś się.
- Czemu "kici, kici" ?- spytała błękitnooka nie zatrzymując się
- Tak wyszło...- zaśmiałaś się nerwowo
Zatrzymałaś się nagle widząc jak szatyn leży oparty o budynek i jest cały zakrwawiony. Chciałaś podejść, ale Akai zatrzymała cię i rzuciła nożem w stronę chłopaka. Pisnęłaś rozpaczliwie, gdy nóż się wbił w klatkę piersiową chłopaka. Jednak po chwili przestałaś się szarpać i umilkłaś. Yato zaczął zmieniać się w coś podobnego do czarnego piachu. Spojrzałaś pytająco na dziewczynę. Jednak ta puściła cię i wzruszyła ramionami.
- Idziemy?- spytała powoli idąc przed siebie
Podbiegłaś do niej z uśmiechem i szłyście ramie w ramie.
- Misja ratunkowa!- zaśmiałaś się- Akai i [*]! Rozdział pierwszy!
Akai zatkała ci usta ręką.
- Nie krzycz tyle, bo nas znajdą- powiedziała poważnie
Przytaknęłaś ruchem głowy i poszłaś za dziewczyną w stronę wschodzącego słońca.