13 - porwanie

1.3K 143 17
                                    

Po chwili złapał cię za rękę i pociągnął na sobą. Coś mówiło ci byś mu zaufała.

Po długim biegu, gwałtownie wpadł w uliczkę i zatrzymał się zdyszany. Trzęsłaś się ze strachu i zimna. Chłopak podszedł do ciebie i dał ci swoją bluzę. Z zawahaniem przyjęłaś ją i ubrałaś. Prawie od razu zrobiło ci się cieplej.

- Dzięki- powiedziałaś cicho

Chłopak spojrzał na ciebie z uśmiechem i lekko się zarumienił.

- Możemy iść dalej?- spytał podając ci rękę i patrząc w innym kierunku

Lekko się uśmiechnęłaś i złapałaś go za rękę. Na ten gest chłopak lekko się wzdrygnął, po czym poszedł w głąb uliczki.

Po kilkunastu minutach było słychać strzały. Ktoś cię złapał i podrzucił, po czym złapał na ręce. Szatyn stał zdezorientowany, ale po chwili uśmiechnął się. Odwróciłaś głowę w stronę postaci, która trzymała cię na rękach. Była to dziewczyna z jasno czerwonymi włosami. Na jej twarzy widniał lekki uśmiech. Po chwili dziewczyna zrobiła szybki ruch i wskoczyła na dach. Błękitnooki chłopak również do was dołączył. Czerwonowłosa postawiła cię na dachu. Przyglądałaś się jej z szokiem w oczach.

- Jak to zrobiłaś?!- krzyknęłaś patrząc uważnie na błękitnooką

Dziewczyna o krok odsunęła się od ciebie i zmierzyła wzrokiem. Szatyn ubrany w dres podszedł do ciebie i położył dłoń na ramieniu.

- Można powiedzieć, że to trening- powiedział poważnie

Spojrzałaś na niego pytająco.

- Trening?- powtórzyłaś

Chłopak przytaknął ruchem głowy i podszedł do czerwonowłosej opierając się o jej ramie.

- Jesteśmy rodzeństwem!- powiedział zadowolony z wielkim uśmiechem

Dziewczyna wbiła rękę w jego żebra i odsunęła się o dwa kroki. Szatyn upadł na kolana trzymając się za bolące miejsce i patrzył smutno na dziewczynę.

- Ja się do ciebie nie przyznaje- mruknęła

Chłopak ze smutkiem wstał rozmasowując obolałe kości. Nagle dresiarz zniknął. Ciemny zarys postaci trzymał chłopaka podduszając go. Czerwonowłosa odwróciła się gwałtownie i zaatakowała, ale została zatrzymana i unieruchomiona.

- Yato!- krzyknęłaś i znieruchomiałaś

Nagle zaczęłaś sobie wszystko przypominać. Upadłaś na kolana jakby ze zmęczenia. Czerwonowłosa zdeptała postać, a potem skopała i gdy była wolna podbiegła do ciebie. Postacie na drugim dachu śmiejąc się zaczęły uciekać cały czas przyduszając chłopaka.

- Akai!- krzyknęłaś wstając

Dziewczyna zatrzymała się jak na rozkaz i znieruchomiała. Zeszłaś powoli po dachu na ziemie i zaczęłaś biec za postaciami.

- Kici, kici...!- zawołałaś śmiejąc się

Akai ruszyła za tobą po dachach. Gdy była obok ciebie, ale na dachu uśmiechnęłaś się.

- Czemu "kici, kici" ?- spytała błękitnooka nie zatrzymując się

- Tak wyszło...- zaśmiałaś się nerwowo

Zatrzymałaś się nagle widząc jak szatyn leży oparty o budynek i jest cały zakrwawiony. Chciałaś podejść, ale Akai zatrzymała cię i rzuciła nożem w stronę chłopaka. Pisnęłaś rozpaczliwie, gdy nóż się wbił w klatkę piersiową chłopaka. Jednak po chwili przestałaś się szarpać i umilkłaś. Yato zaczął zmieniać się w coś podobnego do czarnego piachu. Spojrzałaś pytająco na dziewczynę. Jednak ta puściła cię i wzruszyła ramionami.

- Idziemy?- spytała powoli idąc przed siebie

Podbiegłaś do niej z uśmiechem i szłyście ramie w ramie.

- Misja ratunkowa!- zaśmiałaś się- Akai i [*]! Rozdział pierwszy!

Akai zatkała ci usta ręką.

- Nie krzycz tyle, bo nas znajdą- powiedziała poważnie

Przytaknęłaś ruchem głowy i poszłaś za dziewczyną w stronę wschodzącego słońca.

Yato × reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz