Nie wszystkim związkom jest pisane być razem na zawsze. Nie wszyscy mogą mieć swoje szczęśliwe zakończenie, ale jednak niewielkiej grupce się to udaje, i ja do niej należę.
Luke przeprosił mnie i błagał o powrót to związku. Powiedziałam, że nie jestem jeszcze gotowa, a on obiecał czekać. I tej obietnicy dotrzymał. Przeczekał moje randki z różnymi typkami, związek z Castielem i Danielem, przeczekał mój wakacyjny wyjazd i połowę kolejnego roku szkolnego. Nadal przy mnie był, aby w końcu po 2 latach znowu do siebie wrócić. Niemożliwe? Też tak myślałam. Twierdziłam, że najpóźniej po pół roku pójdzie do innej dziewczyny, ale on czekał.
Może nas związek nie jest idealny, pełno w nim kłótni o małe drobnostki jak kolor ścian w naszej sypialni jak i o ważniejsze, takie jak późne wracanie do domu. Może to nie była jego jedyna zdrada, ale mimo wszystko się kochamy, a owocem naszej miłości jest mały Louis.
Teraz maluch ma już 4 latka, i spodziewa się sióstr. Luke pracuje jako nauczyciel geografii, a po południu pomaga w stajni mojego wujka, która niedługo ma być przepisana na mnie. Ja spełniłam moje największe marzenie- zostałam projektantką wnętrz. Rzazem żyje nam się dobrze i mam nadzieję, że tak będzie już do końca.Zasłużyliśmy na wspólny happy end.
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
No to mamy już epilog :< podsumowanie dodam jak wrócę z wyjazdu- 29, albo 30 ;D
CZYTASZ
Coach| L.H
FanfictionIamLuke: Ruchasz się czy trzeba z Tobą chodzić? Iamqueenbitch: Jebłam :") IamLuke: Proste pytanie, prosta odpowiedź Iamqueenbitch: Do dziwek nie należę (y) Zwiastun by: @MuszkaOwocowka ( https://www.youtube.com/watch?v=xNDXyWUvk2c&feature=youtu.be )...