To juz dziś !!

15 4 0
                                    

Nie spalam cała noc . Rzadko zdarzało się , ze nie zasnąłam nawet na godzinę . Słońce wstało okolo 6.2o i od razu poczułam , ze powinnam juz wstawać . Byl to niedzielny poranek więc moi rodzice jeszcze spali , tak samo jak reszta normalnych ludzi w Abenra . Sama zrobiłam sobie śniadanie . Jadlam dwa jajka sadzone , tosty z masłem oraz popijajalam to wszystko sokiem z świeżo wyciśnietej pomarańczy.

Po śniadaniu poszłam sie ubrać i umysc zęby . Ally i jej tato mieli przyjechać po mnie o 8.4o .
Tik-Tak Tik-Tak zegar tyka i mimo , ze jest godzina 7.25 siedzę w salonie obok siebie mam dużą walizkę oraz torebkę . Wtedy schodzi mama ...

- Kotku jest jeszcze wcześnie , Ally jeszcze spi a ty juz gotowa ?
- Tak
- Zdejmij z siebie ten polar i jak chcesz tak tu siedzieć to przynajmien włącz telewizor .
- Dobrze mamo - powiedziałam to i zdjęłam z siebie bialy polar z kapturem .
- Jadłaś śniadanie ? - pyta sie mnie mama a ja skinieniem głowy odpowiedam , że tak .

Mama usiadła obok mnie , wzięła moja rękę i przytulila mnie tak mocno , ze znowu poczułam jak wczoraksza kolacja wibruje w moim brzuchu .

- Eeee , mamo ?
- Tak kochanie ?
- Wiesz ze ja jade tylko na 6 dni ?
- Tak wiem ...
- To dlaczego płaczesz ? - mama byla rozklejona . Nigdy nie rozstawalysmy sie na dluzej nic 3 góra 4 dni .
- Bede dzwoniła i SmS- owala do ciebie !! - dowiedziałam to lekko rozklejonym głosem .
- Kocham Cie ❤❤ - powiedziala mama przytulajac mnie jeszcze mocniej .
- Przecież ja ciebie tez - odpowiedziałam lekko sie rozklejając .

Wyjeżdżam

Jest godzina 8.45 . Wszystko jest juz zapakowane w samochodzie taty Ally , brakuje tylko nas . Żegnajac sie z mama czulam jakbym zaraz miala rozsypac sie na 1000 drobnych kawałków ale gdy bylam juz w aucie Ally przytulila mnie i powiedziała :

- Jedziesz tylko na nie cały tydzień , nie mozesz plakac z takiego powodu jak wyjazd na weekend !!!

Ally miała racje . Owszem ten weekend mial byc inny niz te dotychczas ale ja mam odpoczywać a nie płakać za rodzina . Zapielam pasy i wysłałam buziaka do mamy przez lekko uchylone okno samochodu .

- Gotowi ? - pyta sie pan Robert ( tato Ally )
- Tak !!! - odpowiedziałyśmy razem głośno .
- No to jedziemy !!!

Cel : Przeżyć  ( Zawieszone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz