Juz na miejscu

11 3 0
                                    

Właśnie wyjechaliśmy z Abenra. Ally siedziała obok mnie i pisała z kimś SmS-a , ja natomiast zaopatrzona w piękne krajobrazy zieleni dookoła uświadomiłam sobie , ze zaczyna sie moja TAJNA MISJA ...
Od teraz moge liczyc tylko na siebie oraz na drobną pomoc Ally .

***

Jechaliśmy już okolo 20 minut . Na drodze był bardzo duży korek samochodów w ktorym jechaliśmy juz od najbliższej wioski obok Abenra . Wokoło byly tylko ogromne pola uprawne oraz łąki . Pan Robert włączył radio w którym leciała jedna z naszych ulubionych piosenek ( mojej i Ally ) byla to piosenka zespołu Red Schok : Never give up !!
Kochałysmy jej razem słuchać lecz tym razem Ally popatrzyla sie na mnie , uśmiechnela i znowu zaczęła pisać coś na telefonie .

- Dotarliśmy - mówi tato Ally wyciągajac kluczyk ze stacyjki .
- Super ! - odpowiedziala Ally wyłączając telefon .

Jechaliśmy około 45 minut . Gdy zajechaliśmy pod dom kuzynki Ally ogarnął mnie lek i stres .
Dom byl mały jak na mieszkające w nim 4 osoby plus teraz jeszcze my .
Czekali juz na nas : pan Algebry , pani Eva oraz jej dwójka dzieci : Lea oraz Patric .
Weszliśmy do domu , czekał na nas pyszny obiad . Umyliśmy rece i poszliśmy zasiąść do stołu .

Wieczór ...

Po obiedzie pani Eva oraz Lea odprowadziły mnie i Ally do pokoju gościnnego gdzie będziemy spały . Tato Ally nie został z nami i zaraz po obiedzie pojechal do Abenra .
Siedziałyśmy we trzy w małym pokoiku koloru błękitnego . Obok łóżka znajdowała sie szafka nocna , która byla na tyle duża abym mogła nazwac ja stolikiem , ktory mam u siebie w pokoju . Na przeciwko łóżka byla szafa z wielkim lustrem a obok niej bylo wyjście na balkon .

-Mia ? - spytala się mnie Lea .
- Tak ? - odpowiedziałam
- Jeżeli macie ochotę możemy iść na spacer .
- Pewnie ! - odpowiedziała Ally patrzac ma mnie jedym ze swoich dziwnych spojrzeń .

Ubrałyśmy buty i ruszyłyśmy na spacer po okolicy .

...

Byłyśmy niedaleko polany na ktorej pasly sie konie . Lea mieszka na przedmieściach Essbereik'u i dla niej taki widok to bylo cos normalnego , natomiast ja zachwycalam sie widokiem koni biegajacycj po łące .
Niestety niedługo po tym zaczął padać deszcz . Szybko bieglysmy do domu i po 10 minutach byłyśmy juz na miejscu . Cale mokre i zziębnięte przebralyśmy ubrania i każda z nas wzięła kubek gorącej czekolady , ktora zrobiła pani Eva .

Noc ..

Byłyśmy w łóżkach juz przed 22.00 .
Ally zaspała bardzo szybko natomiast ja spoglądałam zza drzwi balkonowych co sie dzieje na podwórku . W pokoiku nie bylo słychać tykania zegara , ponieważ nie bylo go w nim . Lampy świeciły jasnym światłem , a pies szczekajacy u sąsiadów gonił dookoła podwórka po czym poszedł na swoje legowisko przy wejsciu do domu i umilkl .
Sama nie czekalam do poznej godziny i zaspałam niedługo po północy .

Cel : Przeżyć  ( Zawieszone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz