Czasami zastanawiam się, czy to normalne, że 17-letnia dziewczyna mieszka sama w ogromnym domu z ogrodem i tylko raz, na kilka tygodni, odwiedza ją jej ciocia, która odpowiada za jej rachunki? W naszym kraju samodzielnie może mieszkać osoba pełnoletnia, czyli taka, która ukończyła 18 lat. Mi do tego tytułu pozostało jeszcze kilka miesięcy. No więc, formalnie powinnam być pod czyjąś opieką, a jednak bez żadnych problemów mieszkam w tym domu sama. Kluczem do tego jest to, że moja ciocia jest sędziną i właśnie to ona co kilka tygodni mnie odwiedza, żeby sprawdzić czy sobie z tym wszystkim radzę. Pewnie każdy zastanawia się, jak to się w ogóle stało, że mieszkam sama? Otóż, w tym tygodniu, mijają cztery miesiące od tego jak w wypadku samochodowym straciłam oboję rodziców i w dodatku moją młodszą siostrzyczkę, Alicję. Śmierć rodziców, nie dotknęła mnie tak mocno, ponieważ nie ukrywając, nie mialam z nimi zbyt dobrych kontaktów. Najbardziej dotknęła mnie śmierć Ali. Mała, niewinna dziewczynka musiała zginąć z powodu ojca alkoholika, który jak zwykle pijany wsiadł za kierownicę. Nie chciałam na to pozwolić. Szarpałam się z tatą jak mogłam, aby tylko nie zabrał jej ze sobą. Niestety, on mocno odepchnął mnie i uderzył. Krwawiłam, nie byłam w stanie go powstrzymać. Zabrał ją do tego samochodu, mamie rozkazał wsiadać, a potem spowodował wypadek. Z prędkością 70km/h uderzył w jadący z naprzeciwka duży samochód ciężarowy. Cała trójka tragicznie zginęła na miejscu, a ja automatycznie straciłam jakąkolwiek swoją rodzinę. Nie miałam już nikogo, oprocz mojej cioci, Aleksandry. Jednak nie obchodziło mnie to. Ważne było dla mnie, by codziennie pójść na grób mojej siostrzyczki i dbać o niego. Na grób rodziców też zaglądałam, ale nie tak często. Prawdę mówiąc, sama się sobie nie dziwię. Dużo w życiu przeżyłam. Codzienne kłótnie powodowane przez mojego ojca, który za każdym razem wracał do domu pod wpływem alkoholu. Nie byłam w stanie się uczyć, przez co grzeczna nastolatka, która co roku przynosiła do domu, po zakończeniu, czerwony pasek, całkowicie opuściła się w nauce. No i znowu narastały kolejne problemy. Ojciec denerwował się tym wszystkim, zdarzyło się nawet, że mnie uderzył. Ja miałam tego dosyć. Starałam się uczyć, najlepiej, jak tylko mogłam. Nie chciałam doprowadzać do kłótni w domu, bo za każdym razem widziałam, jak moja siostra się boi, a w nocy płacze. Moje życie od tamtego wypadku nieco się polepszyło, bo nie miałam żadnych problemów z nauką, ale trudno mi było pogodzić się z faktem, że już nigdy nie zobaczę mojej małej, kochanej siostrzyczki, Alicji..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i tak jest pierwszy rozdział książki 'Zraniona przez życie'. Jak narazie taki mały wstęp, mam nadzieję, że się wam podoba. Zapraszam do dalszego czytania, komentowania i głosowania.
CZYTASZ
Zraniona Przez Życie
Teen FictionTa historia będzie opowiadała o 17 dziewczynie, której życie mocno dało we znaki, ale także, z drugiej strony o dziewczynie, ktora nigdy nie przestała dążyć do celu i która nigdy się nie poddała. Bohaterowie: Maja-17 lat. Łukasz-19 lat. Kim jest ta...