No i znalazłam się tutaj... Hematologia...
Nie pamiętam kiedy zasnelam. Wiem, że długo myślałam jak to wszystko będzie wyglądać i co dokładnie może mi byc. Poczytałam o tym w internecie. "Białaczka to choroba bardzo ciężka. Trudna do wyleczenia. Bardzo potrzebny jest jak najszybszy przeszczep szpiku kostnego i chemioterapia. Nie można z tym zbyt długo czekać. Nawet najmniejsza zwłoka może doprowadzic do śmierci".-Brzmi strasznie. Ale chyba nie umrę, w każdym razie tak mi się wydaje. Siostrzyczka o mnie dba.
Dzisiaj, gdy rano przyszła do mnie pielęgniarka, pani Basia, poprosiłam ją, żeby sciela mi włosy. Nie chcę patrzeć jak same wypadają. Zgodziła się. Szybko obcięła i zgolila mi każdy włos, a potem założyła mi na głowę niebieską chustkę. Nie było tak źle. Koło południa przyszedł do mnie lekarz i dokładnie wyjaśnił mi wszystko. Powiedział, że nie mam czego się bać oraz, że dzisiaj po południu przyjdzie, aby zrobić mi badania. Po tych słowach szybko zasnelam. Obudziło mnie lekkie pukanie do drzwi. Nie mogła być to pielęgniarka ani lekarz, bo oni zawsze wchodzą bez pukania. Uchylilam delikatnie oko i cichutko, zachrypnietym głosem, powiedziałam "Prosze". Spojrzałam na drzwi i zobaczyłam w nich młodego chłopaka, niedużo starszego ode mnie. Spojrzał na mnie swoim niebiesko-szarym, przeszywajacym, ale jednocześnie niewinnym, wzrokiem. Trwało to kilka sekund, a ja zdążyłam przyjrzeć się jego idealnej twarzy, cudownemu usmiechowi, ulozonym w perfekcyjnym nieladzie blond włosom oraz idealnej, wysportowanej figurze. Co on tutaj robi? Kim on jest? On tu pracuje? Niemożliwe. Jest za bardzo idealny na lekarza. Może się pomylił? Pewnie tak, ale... Jest cudowny.
-Dzień dobry, Maju. Chyba mogę Ci mówić na Ty. Nie jestem zbyt dużo od Ciebie starszy.
-Yyy, dzień dobry. Tak, tak, może Pan, to znaczy możesz.. yyy...
-Łukasz - powiedział i podał mi dłoń. Była taka delikatna. Skąd on mnie zna? Ja go widzę pierwszy raz. - Pewnie się zastanawiasz, skąd Cię znam, co tutaj robię i kim jestem. Mam rację?
-Trochę tak..
-No więc.. Jestem tutaj praktykantem. Chcę w przyszłości zostać lekarzem, pragnę leczyć ludzi chorych, czyli takich jak Ty. Oczywiście, nie chciałem Cię w żaden sposób urazić. Dobrze wiem, co to za choroba. Mój ojciec... A więc będę Cię leczył i pomogę Ci się pozbyc jakichkolwiek problemów z tym zwiazanych. Obiecuję Ci, że razem z tego wyjdziemy. - obdarzył mnie takim uroczym uśmiechem, uśmiechem przyjaciela, którym teoretycznie nie był.
- Dziękuję. Tak dużo ludzi chce mi pomóc. Tyle dobra jest tutaj. - odpowiedziałam z nieśmiałym uśmiechem.
- Musisz wypoczywać. Później do Ciebie przyjdę i porozmawiamy. Bardzo mnie ciekawi Twoja osobowość.. Śpij dobrze - powiedział i wyszedł, lekko zamykając drzwi. Miał taki błysk w oku. Patrzył na mnie w dziwny sposób. A ja się zakochałam w lekarzu.. Muszę szybko sie opamietac, bo muszę z tego wyjść. Nie minęła chwila, jak zasnelam. Śniło mi się, ze biegnę po łące. Prosto do ogromnych, złotych wrot. Były szeroko otwarte. Stała w nich moja siostrzyczka. Machała do mnie i mówiła coś bardzo cicho. Nie słyszałam tego. Chyba mnie wolała do siebie. Już prawie byłam przy niej. Już prawie ją przytulalam, gdy nagle...
CZYTASZ
Zraniona Przez Życie
Teen FictionTa historia będzie opowiadała o 17 dziewczynie, której życie mocno dało we znaki, ale także, z drugiej strony o dziewczynie, ktora nigdy nie przestała dążyć do celu i która nigdy się nie poddała. Bohaterowie: Maja-17 lat. Łukasz-19 lat. Kim jest ta...