Part 7

5.7K 364 103
                                    

Nina latała po mieszkaniu jak opętana. Wszystko musiało być idealne na przyjście gości. Zwłaszcza jednego.

Wiedziała, że Agnes nie odpuści sobie żartów na ten temat, ale w tej chwili mało ją to obchodziło. Alfa i tak ostatnio zachowywała się bardzo dziwnie. Mała zmiany nastrojów i często jakiś zapach pobudzał w niej obrzydzenie. Nina miała podejrzenia co do powodu, ale jak na razie postanowiła nic nie mówić.

- Gotowe? – zapytał ją Niall, kładąc ostatnie przekąski na stół.

Pogoda była, o dziwo, słoneczna, więc postanowili zrobić grilla na tarasie.

Omega kiwnęła tylko głową i jeszcze raz spojrzała na wszystko swoim okiem. Pokiwała głową kilka razy i ruszyła do swojego pokoju. Musiała się jeszcze przebrać w przygotowane wcześniej ciuchy.

Postanowiła, razem z Agnes, że mogłaby założyć sukienkę. Miała tylko jedną w swojej szafie, zwiewną, niebieską, idealną na lato. Włosy zostawiła rozpuszczone, lekko kręcone. Nałożyła jeszcze małe, srebrne kolczyki w kształcie kwiatków i bransoletkę w motylki, którą dostała od przyjaciół na urodziny. Spojrzała na siebie w lusterko i kiwnęła głową. Umyła zęby i wytuszowała rzęsy, idąc w naturalność.

Kiedy usłyszała dzwonek do drzwi, wybiegła z pokoju i stanęła przy schodach. Dłońmi poprawiła sukienkę i powoli zaczęła z nich schodzić.

Do domu wszedł Harry z Louis'em, a tuż za nimi Liam. Wzrok chłopaka od razu padł na nią, na co dziewczyna spuściła wzrok i poczuła jak na jej policzki wkradają się rumieńce.

Louis doskoczył do niej jednym susem i przytulił z całych sił. Dziewczyna oddała gest i uśmiechnęła się szeroko.

- Musisz mi wszystko opowiedzieć – powiedziała, patrząc na niego znacząco.

Louis zarumienił się, ale lekko kiwnął głową.

- No już, będzie tego – Harry przyciągnął do siebie Omegę i objął go ramieniem w pasie, lekko ściskając jego bok.

- Harry – szepnął Lou, patrząc na niego spod pół przymkniętych powiek.

Styles nie mógł się powstrzymać, więc nachylił się nad Omegą i pocałował go w czubek głowy.

Nina tylko pokręciła głową i zaczęła się cicho śmiać. Nagle, przed nią, wyrósł Liam. Spojrzała na jego uśmiechniętą twarz i kiwnęła lekko głową.

- Hej – powiedziała.

- Witaj – uśmiechnął się, jeśli było to możliwe, jeszcze szerzej – Pięknie wyglądasz – chwycił delikatnie jej dłoń i ścisnął drżące palce.

Nina chciał coś powiedzieć, ale nie zdążyła.

- Liam! – krzyknęła Agnes, pojawiając się w drzwiach kuchni.

- Cześć Agnes – puścił dłoń Omegi i wyciągnął ją, aby uścisnąć rękę drugiej dziewczyny.

- Chodźcie na taras. Niall zaczął rozpalać grilla – powiedziała Alfa i skierowała się w stronę ogródka, idąc odrobinę szybciej niż powinna.

Jej Omega rozpalała grilla i z tego powodu była trochę zestresowana.

Kiedy w końcu wszyscy wyszli na taras, Niall stał przy kamiennym piecu i jakby nigdy nic, rozpalał ogień. Agnes odetchnęła cichutko i podeszła do niego, całując go w szyję. Chłopak odwrócił się z uśmiechem na ustach i oddał pocałunek, celując w jej policzek. Jednak kobieta odwróciła szybko głowę, przez co jego usta wylądowały na jej. Odsunął się zdziwiony i zaczął się śmiać. Agnes odsunęła się, aby przepuścić Louis'a, który stał z Harry'm i czekał, aby przywitać się z blondynem. Kiedy ogień był już gotowy, a część jedzenia, smażyła się powoli, wszyscy usiedli do stołu i zaczęli małą pogawędkę.

Home (Larry Stylinson)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz