Nina latała po mieszkaniu jak opętana. Wszystko musiało być idealne na przyjście gości. Zwłaszcza jednego.
Wiedziała, że Agnes nie odpuści sobie żartów na ten temat, ale w tej chwili mało ją to obchodziło. Alfa i tak ostatnio zachowywała się bardzo dziwnie. Mała zmiany nastrojów i często jakiś zapach pobudzał w niej obrzydzenie. Nina miała podejrzenia co do powodu, ale jak na razie postanowiła nic nie mówić.
- Gotowe? – zapytał ją Niall, kładąc ostatnie przekąski na stół.
Pogoda była, o dziwo, słoneczna, więc postanowili zrobić grilla na tarasie.
Omega kiwnęła tylko głową i jeszcze raz spojrzała na wszystko swoim okiem. Pokiwała głową kilka razy i ruszyła do swojego pokoju. Musiała się jeszcze przebrać w przygotowane wcześniej ciuchy.
Postanowiła, razem z Agnes, że mogłaby założyć sukienkę. Miała tylko jedną w swojej szafie, zwiewną, niebieską, idealną na lato. Włosy zostawiła rozpuszczone, lekko kręcone. Nałożyła jeszcze małe, srebrne kolczyki w kształcie kwiatków i bransoletkę w motylki, którą dostała od przyjaciół na urodziny. Spojrzała na siebie w lusterko i kiwnęła głową. Umyła zęby i wytuszowała rzęsy, idąc w naturalność.
Kiedy usłyszała dzwonek do drzwi, wybiegła z pokoju i stanęła przy schodach. Dłońmi poprawiła sukienkę i powoli zaczęła z nich schodzić.
Do domu wszedł Harry z Louis'em, a tuż za nimi Liam. Wzrok chłopaka od razu padł na nią, na co dziewczyna spuściła wzrok i poczuła jak na jej policzki wkradają się rumieńce.
Louis doskoczył do niej jednym susem i przytulił z całych sił. Dziewczyna oddała gest i uśmiechnęła się szeroko.
- Musisz mi wszystko opowiedzieć – powiedziała, patrząc na niego znacząco.
Louis zarumienił się, ale lekko kiwnął głową.
- No już, będzie tego – Harry przyciągnął do siebie Omegę i objął go ramieniem w pasie, lekko ściskając jego bok.
- Harry – szepnął Lou, patrząc na niego spod pół przymkniętych powiek.
Styles nie mógł się powstrzymać, więc nachylił się nad Omegą i pocałował go w czubek głowy.
Nina tylko pokręciła głową i zaczęła się cicho śmiać. Nagle, przed nią, wyrósł Liam. Spojrzała na jego uśmiechniętą twarz i kiwnęła lekko głową.
- Hej – powiedziała.
- Witaj – uśmiechnął się, jeśli było to możliwe, jeszcze szerzej – Pięknie wyglądasz – chwycił delikatnie jej dłoń i ścisnął drżące palce.
Nina chciał coś powiedzieć, ale nie zdążyła.
- Liam! – krzyknęła Agnes, pojawiając się w drzwiach kuchni.
- Cześć Agnes – puścił dłoń Omegi i wyciągnął ją, aby uścisnąć rękę drugiej dziewczyny.
- Chodźcie na taras. Niall zaczął rozpalać grilla – powiedziała Alfa i skierowała się w stronę ogródka, idąc odrobinę szybciej niż powinna.
Jej Omega rozpalała grilla i z tego powodu była trochę zestresowana.
Kiedy w końcu wszyscy wyszli na taras, Niall stał przy kamiennym piecu i jakby nigdy nic, rozpalał ogień. Agnes odetchnęła cichutko i podeszła do niego, całując go w szyję. Chłopak odwrócił się z uśmiechem na ustach i oddał pocałunek, celując w jej policzek. Jednak kobieta odwróciła szybko głowę, przez co jego usta wylądowały na jej. Odsunął się zdziwiony i zaczął się śmiać. Agnes odsunęła się, aby przepuścić Louis'a, który stał z Harry'm i czekał, aby przywitać się z blondynem. Kiedy ogień był już gotowy, a część jedzenia, smażyła się powoli, wszyscy usiedli do stołu i zaczęli małą pogawędkę.
CZYTASZ
Home (Larry Stylinson)
FanfictionW świecie gdzie rządzą Alfy, a Omegi są tą słabszą rasą, bardzo ciężko jest się odnaleźć. Takiego problemu nie ma Louis, Nina i Agnes. Trójka przyjaciół zna się od dziecka. Ale jak bardzo ich życie się zmieni, kiedy Agnes znajdzie swoją Omegę, Louis...