- Lou, proszę cię!
- No nie wiem, Nina... - westchnął Louis – Ostatnio źle się czuję, a Harry zaczął się dziwnie zachowywać.
- Dziwnie? To znaczy? – zapytała dziewczyna podejrzliwie.
- To nic złego! – zapewnił ją przyjaciel, widząc jej minę – Zaczął być, nie wiem jak to określić, bardziej zaborczy? Zazdrosny o wszystko i o wszystkich. I cały czas mnie wącha.
Nina spojrzała na niego zaskoczona i po chwili zaczęła się głośno śmiać.
- Co cię tak śmieszy? – zapytał, wkurzony już, przyjaciel.
- Jesteście idioci – zaśmiała się – Słodcy, ale idioci – potrząsnęła głową, z szerokim uśmiechem.
- O co ci chodzi?
- Dowiesz się w swoim czasie, kochanie. Ale wracając do tematu. No nie daj się prosić. Będę się czuła raźniej.
- Powinnaś pójść sama.
- Ale to podwójna randka, będzie fajnie! No proszę... zrób to dla mnie.
Louis westchnął cierpiętniczo.
- Dobra.
- Co dobra? – zapytał Harry, wchodząc do salonu.
Kiwnął Ninie głową i podszedł do Louis'a, podnosząc go z kanapy i samemu siadając, ciągnąc Omegę na swoje kolana.
- Witaj skarbie – szepnął i pocałował chłopaka w znak na szyi.
Tomlinson uśmiechnął się delikatnie.
- Witaj.
Nina przewróciła oczami i udała, że rzyga.
- Moja przyjaciółka zaproponowała nam podwójną randkę, ale patrząc na jej zachowanie, od razu mi się odechciewa – powiedział, patrząc na dziewczynę z pod byka.
Nina tylko machnęła na niego ręką i spojrzała na Alfę.
- Z Liam'em, Harry. Twoim najlepszym kumplem i mną, Królową twojego stada – uśmiechnęła się.
Styles prychnął.
- Królowa mojego stada to aktualnie siedzi na moich kolanach, a swoim tronie.
- No ja wyobrażam sobie jak ten tron wygląda – mruknęła.
Louis wciągnął głośno powietrze, oburzony.
- Nina!
- Tylko mówię – zaśmiała się.
Harry próbował ukryć śmiech, ale jego Omega szybko się połapała i odwróciła do niego z zamiarem powiedzenia czegoś, jednak nie zdążyła. Styles zamknął mu usta pocałunkiem, na co Louis od razu zmiękł w jego ramionach i przez chwilę zapomniał, co miał powiedzieć.
- No już, nie bocz się – powiedziała Alfa, jedną ręką odgarniając włosy Louis'a z jego twarzy.
- Wy tu pierdu, pierdu, a mi się spieszy – wtrąciła się Nina – No to jak? Idziemy we czwórkę?
Harry popatrzył na swoją Omegę i po chwili niepewnie kiwnął głową.
- Gdzie?
- Do kina, a później na kolację.
- Myślę, że wytrzymam – mruknął Harry i wsadził nos w szyję Louis'a.
Omega spojrzała wymownie na swoją przyjaciółkę.
CZYTASZ
Home (Larry Stylinson)
FanfictionW świecie gdzie rządzą Alfy, a Omegi są tą słabszą rasą, bardzo ciężko jest się odnaleźć. Takiego problemu nie ma Louis, Nina i Agnes. Trójka przyjaciół zna się od dziecka. Ale jak bardzo ich życie się zmieni, kiedy Agnes znajdzie swoją Omegę, Louis...