Nie jestem w stanie pisać. Muszę ją znaleźć. Nie mogła odejść tak daleko skoro na siebie wpadliśmy nie dawno. Widziałem, że skręciła w lewo, ale nie mam pojęcia gdzie dalej poszła. To wielkie miasto, może być wszędzie. Westchnąłem i biegłem dalej. Myśl o tym w co była ubrana.
Miała zieloną beanie, tak jak zawsze. Spojrzałem na lewo, potem na prawo i zauważyłem dziewczynę w dokładnie takiej samej beanie. Uśmiechnąłem się do siebie i pobiegłem w jej stronę. Gdy do niej dotarłem, złapałem ją za ramię. Przestraszyła się na początku i spojrzała na mnie. Spojrzałem jej w oczy, a ona odwróciła twarz. Jęknąłem i dotknąłem jej brody, aby odwrócić ją w moją stronę. Miała łzy w oczach. Otworzyłem usta, aby coś powiedzieć, a ona mi przerwała.
- Carolina, ja...
- Przykro mi Niall. Muszę iść. - zaczęła się wyrywać, a ja złapałem ją mocniej.
- Dlaczego? Dlaczego musisz iść? - zapytałem. Na widok jej łez, moje serce pękło.
- Ja.. nie mogę ci powiedzieć. - mówiła, ciągle płacząc. Teraz łzy pojawiły się w moich oczach.
- Myślałem, że mówimy sobie wszystko. Byliśmy przyjaciółmi. Co się z nami stało? - zapytałem łagodnie/
- Nie wiem, Niall. Ale muszę już iść...
- Kłamiesz. - powiedziałem. Kobieta, która przechodziła obok nas, pociągnęła swoje dziecko za rękę. - Jeżeli nie powiesz mi gdzie idziesz, nie puszczę cię.
- Puszczaj mnie. - wysyczała przez zęby. Gapiłem się na nią przez moment, zanim zmrużyłem oczy.
- Kim ty jesteś? - zapytałem, puszczając ją. Odwróciłem się i zacząłem iść w przeciwną stronę.
- Czekaj, Niall. - westchnęła. Moja Carolina odeszła. Zniknęła w powietrzu. Została zamieniona.
- Czego chcesz? - powiedziałem z jadem w głosie. Spojrzała na stopy, a potem znowu na mnie. Położyła rękę na moim ramieniu. Pocałowałem ją. Położyłem rękę na jej biodrze, a ona stanęła na palcach.
Kiedy odsunęła się ode mnie, uśmiech na jej twarzy szybko znikł.
- Nie odwracaj się.
- Carolina? Co ty robisz?!
Epistle 37
Droga Carolino,
Wow. Muszę złapać oddech po tym co się dzisiaj wydarzyło. Wpadłem na ciebie i coś zrozumiałem.
To prawda. Zmieniła się.
Chciałem zapytać cię o twój "wypadek", ale nie mogłem znaleźć odpowiednich słów.
Wiem, że listy nie były długie, ale opierałem je na wydarzeniach, które już były. Pisanie o przyszłości i przeszłości, nie jest takie łatwe.
Muszę zgłosić się w recepcji. Zostaje w Londynie na dwa dni. Powiem chłopakom o wszystkim i napiszę ci co mówili. Mam nadzieję, że zrozumiesz coś w ostatnim liście.
Kocham cię bardziej, niż przypuszczasz.
A ty wcale.
Do następnego razu,
Niall
CZYTASZ
Epistle 42 [n.h] PL ✔️
Fanfiction"Dziękuję, za to, że znalazłaś się w moim życiu i dałaś mi z niego wszystko, dziękuję za to, że mnie kochałaś i odbierałaś moją miłość. Dziękuję za wspomnienia, które będę pamiętać zawsze. Ale najbardziej, dziękuję ci za pokazanie, że kiedyś nadejdz...