Epistle 38

55 9 2
                                    


Epistle 38

Carolina,
To tyle?
To wszystko co mi powiedziałaś, po tym jak przez tydzień cię szukałem?
Powiedziałaś "muszę iść", kiedy ledwo co cię znalazłem. Trasa została przerwana z twojego powodu. Chłopacy są na ciebie źli, ja też.
I na dodatek, zdradzałaś mnie.
To tak jakbym nigdy nie zaproponował ci, żebyśmy zostali parą???
Mam nadzieję, że czujesz się okropnie.

Niall


Nienawidzę jej teraz. Tęsknie za MOJĄ Caroliną. Caroliną, która się troszczyła, nie kłamała i nikogo nie oceniała. Odeszła. Kobieta moich marzeń. 

Siedziałem w tej samej kawiarni co wcześniej. Aromat kawy był zbyt dobry. Tak samo jak mój "związek". Jęknąłem i położyłem głowę na stoliku. Hannah, ta sama kelnerka, podeszła do mnie. 

- Uh, Niall? Wszystko w porządku? - zaśmiała się lekko. Spojrzałem na nią i pokiwałem na nie. Spojrzała na ladę, aby sprawdzić czy szef ją obserwuje. Usiadła naprzeciwko mnie i posłała mi szczery uśmiech. 

- Co się stało? - zapytała. Oparłem się na krześle. 

- Wszystko. - odpowiedziałem. 

- Możesz mi powiedzieć, jeśli chcesz. - zaproponowała. Jęknąłem i wyjaśniłem wszytsko. 

- Moja ex? Ta, moje ex-dziewczyna zdradzała mnie, podczas gdy była tutaj z powodu swojego "wypadku". Nie wydaję mi się, że ją znasz, ale to Carolina -  

- Foster - dokończyła. Skinąłem głową. - Kocham jej książki! Była tutaj wczoraj przed tobą. - jestem głupi.

- Tak, ona. Znamy się odkąd skończyliśmy czternaście lat. Chciałem się z nią ożenić, zanim wyjechała. Na całe szczęście tego nie zrobiłem - powiedziałem. 

Potarła mnie po ramieniu. 

- To znaczy, że nie była odpowiednia dla ciebie. Potrzebujesz kogoś, kto traktuje cie lepiej. - uśmiechnęła się. Zaproponowałem jej, że kupię jej kawę, kompletnie zapominając, że pracuje tutaj. 

- Uh, moglibyśmy się.. uh.. moglibyśmy zostać w kontakcie? - zapytałem nieśmiało. 

- Czy Niall Horan pyta mnie o numer telefonu? - zapytała.

- Skąd wiesz, kim jestem?

- Chodziłam do szkoły z dziewczyną, która uwielbiała wasz zespół. Oczywiście, że wiem kim jesteś. - uśmiechnęła się i zaśmiała.  - Tu masz mój numer. - powiedziała podając mi kawałek papieru. - Możesz dzwonić kiedy chcesz. - powiedziała i wróciła do lady. Westchnąłem ze szczęścia. 

Może właśnie znalazłem idealną dziewczynę, a ona jeszcze o tym nie wie.

Epistle 42 [n.h] PL ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz