Ślub Angeli & Jacoba

89 9 1
                                    

Przed ślubem byłam już ubrana w :
-sukienkę jasno różową powyżej kolan obcisła na górze , a luźna na dole, na górze wysadzona małymi diamencikami.
- szpilki w kolorze białym.
- biała biżuteria .
- włosy rozpuszczone z jasno różową kokardą z lewej strony głowy .
Pojechałam do kościoła i byłam tam druhną.
Potem byłam na imprezie z okazji ślubu.
Tańczyłam z każdym chłopakiem.
Nagle w środku imprezy wpada... Mój szef ?!
-Co on tutaj robi ?!- zapytałam Angele i Jacoba.
-Jaspera się zapytaj - zaśmiał się Jacob.
-Co mój szef tutaj robi?!- zapytałam bezwarunkowo.
-To mój przyjaciel, myślałem, że dalej was coś łączy, przepraszam , że jest on taki nie punktualny- odpowiedział Jasper.
-Nas niby co ma łączyć ?!- krzyczałam.
-To Mateusz, uspokój się.- uspokoił mnie.
-Czekaj. On wyszedł pięć lat wcześniej z więzienia?! - nagle przestałam być spokojna.
-Słuchaj on się dobrze sprawował dlatego wypuścili go 5 lat wcześniej.
Bez chwili zastanowienia pobiegłam w stronę Mateusza.
-Milena kocham Cię skarbie.
- Ja ciebie też kocham.
Wybiegłam z nim z restauracji.
Czekaliśmy było zielone światło i ruszyliśmy w stronę mojego domu , gdy nagle jechał pijak samochodem i przejechał Mateusza.
Nie mogłam tego znieść płacz i krew dookoła nas spływała jak po kartce.
Chwilka minęła i znalazłam się w domu i zaczęłam łykać wszystkie tabletki bo nie mogłam znieść tego , że on nie żyje...
Zobaczyłam światełko w tunelu...Odpłynęłam.

To Nie może być miłość |UKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz