3.

12.4K 683 53
                                    

- Tak się cieszę, że cię widzę! - krzyknęła Marita, gdy wyszłam z bagażami.
Przytuliłam z uśmiechem blondynkę, która zaraz prowadziła mnie do samochodu.

- Gdzie tato? - zapytałam, gdy usiadłam na miejscu pasażera.

- Czeka w domu, bo nie zdążył po ciebie przyjechać.

- Aha. - odpowiedziałam i wyciągnęłam telefon, aby napisać do Matta. Wystukałam krótką wiadomość, aby następnie ją wysłać.

***
Dojechaliśmy do beżowego domu. Wzięłam swój bagaż z pomocą Mari, aby następnie wejść do środka.
Czułam powietrze, które tak bardzo zapamiętałam. Gdy weszłyśmy do środka, nic się nie zmieniło. No może oprócz całej mojej rodziny, która aktualnie siedziała w salonie.

- Rosie! - krzyknął George, który od razu mnie przytulił do siebie. Przez te trzy lata zmienił się nie do poznania. Miał dłuższe włosy, był bardziej umięśniony oraz urósł. Co najważniejsze, wyprzystojniał. Coś czuję, że dziewczyny będą za nim biegały. Później przytuliłam mamę, tatę oraz Bena, którzy się nie zmienili. To dziwne, że mają z moim ojcem tak dobre stosunki.
Podeszłam do brązowowłosej dziewczynki, która bawiła się jakimiś zabawkami.

- Cześć mała. - powiedziałam, a ta popatrzyła na mnie i zmarszczyła nos.
Zaczęłam się śmiać, bo to wyglądało tak słodko, że nie wytrzymałam. Stephanie jakoś do śmiechu nie było, bo zaraz się rozpłakała, a ja ją uspokoiłam. Mój ojciec wziął małą na ręce, a ja stałam jak kołek. Dosłownie. Steph uspokoiła się szybko i zaraz chciała się bawić z wujkiem. Okej ?

- Chodź, dziecko. Na pewno jesteś głodna. - mama razem z Maritą zabrała mnie do kuchni, zostawiając mężczyzn z dziećmi.
Zaraz dostałam pyszną zapiekankę z makaronem. Usiadłyśmy we trzy przy stole, oczywiście zaczynając rozmawiać na wszystkie tematy, nie pomijając żadnego. Nie było mnie tutaj kilka  lat, prawda?! Brzmi to jak z dziesięć, a to tylko trzy.
Zaczęłam opowiadać im o moim narzeczonym, którego poznają dopiero za dwa tygodnie, bo innego samolotu nie ma, o moim stażu w Nowym Jorku i o przyszłości. Kiedy mówiłam o tym ostatnim, mama posmutniała, ale zapytam o to później. Umówiłam się z nią jutro na zakupy, ponieważ Mar miała inne plany na ten dzień. Pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam się wykąpać oraz położyć się spać, gdyż leciałam prawie całą dobę do Sydney.
Gdy rozpakowałam torbę, zauważyłam, że zapomniałam porozdawać bliskim prezenty. Zawołałam z dołu George'a, który szczęśliwy po dostaniu kilku gier na Xboxa, którego posiada oraz reklamówki słodyczy, przytulił mnie do siebie i powiedział jaką ma cudowną siostrę. Dałam mu też prezenty dla każdego, oprócz Steph, której sama wręczę, gdy będę z nią. Brat pocałował mnie w policzek, gdy szłam spać, mówiąc, że musimy w te gry pograć. Mrugnęłam do niego i opadłam na łóżko, szybko zasypiając.

***
Obudziłam się czując bardzo przyjemny zapach. Wygramoliłam się z ciepłego łóżka, wcześniej patrząc na telefon, który wskazywał godzinę 9:00. Spałam dość długo, ponieważ wczoraj byłam tutaj już o 17. Ubrana w krótkie czarne spodenki oraz bluzkę z krótkim rękawem, poszłam do łazienki, gdzie ogarnęłam się. Po umyciu zębów oraz skorzystaniu z toalety, zeszłam na dół. Mój tatuś stał przy blacie, smarując naleśniki serem.

- Nareszcie ktoś robi mi śniadanie. - pomyślałam i uśmiechnęłam się.
Przywitałam mężczyznę całusem w policzek, biorąc naleśnika. Jak ja dawno ich nie jadłam. Tato usiadł koło mnie, jedząc to samo co ja i zaczął zachwycać się swoim daniem.
Śmialiśmy się sami z siebie, aż nie zadzwonił mój telefon, po którego poszłam na górę. Oddzwoniłam do rodzicielki, która chciała się ze mną skontaktować i umówiłyśmy się, gdzie mamy spotkać się na zakupy.
Zabrałam ze sobą torebkę i okulary przeciwsłoneczne. Ubrałam na dole swoje sandałki i ruszyłam do autobusu, którym miałam się dostać do galerii.

Witajcie :)

Przepraszam za krótki, ale aktualnie nie mam weny :/

Rozdział jak rozdział ;P

Mnie się nie podoba, ale może wam inaczej :D
Chciałabym wam powiedzieć, że dziękuję za każde dobre słowa ;)
Książki nie mam zamiaru zawieszać czy coś w tym stylu (bez przesady).

Chris idzie dużżżżżżyyyyyymmmmiiii krokami :v
W następnym rozdziale będzie coś o Chrisie, może to i dobrze? :D

Retrospekcje także się pojawią, ale myślę, że dopiero jak Rose będzie w swoim starym domu ;)

Pozdrawiam wszystkich na wakacjach,
Myślę, że się wam udadzą ;)

Kocham xx

✍Zawsze twojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz