8.

8.7K 440 28
                                    

Przepraszam za jakiekolwiek błędy :) mieszkam w internacie i nie mam tutaj swojego laptopa, pożyczam od Moniczki ( MarzaceDziewcze2307), a gdy mój wróci z naprawy to może uda się pisać szybciej rozdziały. x 

Reszta na dole. Myślę, że przeczytacie wszystko do końca i mnie zrozumiecie, choć w jednym procencie :). A teraz zapraszam do czytania :) 

Odrzuciłam telefon na łóżko i zamknęłam oczy.

Dzwoniłam do mojego narzeczonego już od ponad trzech godzin, a on nie odbierał.

Czy się martwiłam? Możliwe, ale nie jestem pewna.
Może powinnam po prostu zapomnieć o tej sytuacji z Chrisem i żyć dalej?

Nie oszukujmy się. Nie potrafiłabym.
Poszłam do toalety, a następnie na dół do taty oraz Marity. Siedzieli razem oglądając jakiś program, gdzie gotował przystojny kucharz.

—Wygląda smakowicie. — powiedziałam, a następnie usiadłam obok taty.

Blondynka uśmiechnęła się tylko do mnie, pisząc przepis dalej w zeszycie.
Wtuliłam się w bok ojca, który uśmiechnął się na ten gest, bo nie ukrywajmy. Dawno tego nie robiłam.

Kiedyś twierdziłam, że to jego wina, że się rozstali. Ale teraz cieszę się, że to się stało.

Widzę dwie szczęśliwe pary, które odzywają się do siebie, chociaż mieli kilka sprzeczek.
Cieszy mnie to, ponieważ trudno by było utrzymać z jednym i drugim kontakt, tak żeby inny rodzic nie miał problemu.

Gdyby byli razem ich życie wyglądałoby monotonnie.
Mój ojciec pewnie chodziłby częściej do pracy, tak jak mama. Nie zainteresowali się nami, tak jak teraz.

Może pokłóciłam się z rodzicielską nie raz, ale to musiało nastąpić. Czasem musiałam powiedzieć jej prawdę, ale było warto.

Teraz siedząc tutaj, szczerze chciałabym żeby moje życie się tak potoczyło.
Nie chciałabym mieć happy endu po ślubie, ale tak na starość.
Żeby mój przyszły mąż, był ze mną cały czas, aż do śmierci.
Żebyśmy okrążyli cały świat, mieli gromadkę wnuków i mały letniskowy domek, gdzie będziemy z nimi jeździć.
Czy to wtedy nie byłby happy end?

—Jak tam Matt? — zapytał tato, a ja wzruszyłam ramionami.
Cała rodzina zna mojego narzeczonego z Skype, gdzie rozmawialiśmy. Stamtąd się dowiedzieli o tym wszystkim.

—Dzwoniłam do niego, ale nie odbierał.

—Pewnie coś mu wypadło. Ale może i to lepiej. Pójdziesz na plażę, znajdziesz nowego chłopaka...

—Tato. — przerwałam mu, a on się zaśmiał.
Mój ojciec nie lubi Matta. Byli zawsze swoimi wrogami. Tato dość często mówił mu takie pociski, że chłopak nie wiedział jak na to zareagować.

—Sorry kochanie, taki mamy klimat. — zaśmiał się lekko.

—Skąd ty to? — zapytałam zszokowana. On chciał się odmłodzić czy co?

—Przebywając z twoim bratem, można się czegoś nauczyć. — powiedział, a następnie wstał, idąc do kuchni. — Jestem głodny przez to coś. — wskazał na telewizor. — Może zamówmy pizzę?

—Okej, ale familijną, bo też bym coś zjadła. — powiedziałam, następnie podając telefon mężczyźnie.

Gdy tato dzwonił po jedzenie, Marita zaproponowała mi pójście jutro na paznokcie. Szczerze? Pasowałoby o nie zadbać, ale ja nie mam na to czasu.

Zgodziłam się natychmiastowo, ciesząc się jak małe dziecko i wzięłam do ręki telefon, szukając na Instagramie zdjęć paznokci, które chciałabym mieć.

— Będą za pół godziny. — wszedł tato, siadając dalej na swoim miejscu oraz biorąc pilota, aby zmienić kanał.
Włączył na jakimś stary film, który kochał oglądać.

Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, wstałam jako pierwsza, biorąc przygotowane już pieniądze.
Otworzyłam drzwi i gdy zobaczyłam osobę stojąca przede mną, pieniądze się rozsypały, a ja? Ja stałam dalej patrząc na sylwetkę mężczyzny.

Kochani moi drodzy! 

Zacznijmy od tego, że zaczęłam technikum weterynaryjne, dlatego mam natłok nowych lekcji, zajęć itp. 

Dodatkowo jeszcze mieszkam w internacie,  bo niestety nie mam jak dojeżdżać tutaj do szkoły. 

Myślę, że mnie rozumiecie, bo sami zaczęliście szkołę i też macie naukę, a ja chciałabym tutaj wypaść jak najlepiej, ponieważ wybrałam szkołę, jaką wybrałam, a uczyć się tutaj trzeba bardzo dużo, bo ta szkoła jest najlepsza. 

Także może widzieliście, lub nie, że czasem nie było mnie tutaj 3, 4 dni, ani nic nie czytałam, ani nie pisałam, bo nie miałam czasu. 

KOŃCZĄC 

Życzę wam miłego roku szkolnego, dobrych ocen itp. Starajcie się jak najwięcej uczyć bez ściąg, bo to masakra, co ja teraz przeżywam xd 

No i będę na snapchacie cake_updates 21 września, także zapraszam do mojego spamu xd 

Zaczęłam mieć hasztag z tą książką : #ZawszeTwoja, dlatego zapraszam :) 

Do miłego zoba x

✍Zawsze twojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz