5.

10.5K 646 46
                                    

Wieczorem następnego dnia, przyjechała do mnie Cloe, tak jak mówił Calum. Przyjaciółka była tutaj już rano, ale szybciutko załatwiła sprawy i pobiegła do domu, bo coś się stało.

Ubrana w białą miniówkę oraz czerwone, ośmiocentymetrowe szpilki, szłam z blondynką do klubu niedaleko plaży.

- Musimy zaszaleć! - krzyknęła, gdy stanęłyśmy przy barze. Zamówiła po pięć shotów dla każdej z nas, które wypiłam.

- Chyba chcesz mnie upić! - powiedziałam do jej ucha, a ta się zaśmiała.

- Dzisiaj będzie dzień pełen wrażeń! - uśmiechnęła się i pociągnęła mnie w stronę loży, gdzie siedziała nasza cała paczka. Przywitałam się z każdym i szczerze mówiąc, nic się nie pozmieniali, oprócz tego, że Sky była w ciąży.  Ale i tak się cieszyłam, że każdy tutaj jest.

Calum przyniósł dla każdego po drinku i sok jabłkowy dla ciężarnej.
Wypiłam swój duszkiem, a następnie poszłam z Caroline oraz Cloe na parkiet.
Dawno nie byłam na imprezie sama, a tym bardziej ze swoimi znajomymi.

Chris

Dudniąca muzyka, ciemność i kolorowe światła.

Przecisnąłem się przez tłum, idąc w stronę loży, którą zarezerwował Calum.
Wszystko to było dla niej.
Żeby zobaczyć ten uśmiech, te oczy. Całą ją.
Uścisnąłem ręce kolegów, a następnie pocałowałem w policzek Sky, która siedziała tutaj sama w gronie mężczyzn.
Mark jak zwykle, przybliżył się bardziej do dziewczyny, a my się zaśmialiśmy.

Brunet podał mi szklankę, za pewne z czymś mocnym, bo to na trzeźwo nie pójdzie.
Wypiłem to jednym duszkiem, czując jak moje gardło przechodzi piekło. Pokręciłem głową, a następnie oparłem się o barierki, gdzie można zobaczyć całą salę tańczących osób.

Zacząłem wzrokiem szukać osoby, którą chciałem spotkać. Chciałem z nią porozmawiać, dogadać się.

Kocha się tylko raz, więcej nie da rady.

Ale czy nadal czuje coś do mnie?
Czy będzie chciała ze mną porozmawiać?

Przeczesałem swoje krótkie, blond włosy, nie mogąc jej znaleźć.

- Cloe, jest tam! - krzyknął Calum, pokazując ręką w stronę brunetki, która tańczyła do muzyki. Szkoda, że Alexa nie ma z nami, ale pracować ktoś musi.  - Ona jest w białej mini i jest blondynką! - krzyknął, a ja zaraz zobaczyłem dwie dziewczyny, o takich samych kolorach sukienek i włosów. Znalazłem ją, gdy coś mówiła do Caroline. To na pewno była ona.

Włosy do pasa, były rozluźnione. Kręciła całym swoim ciałem i wymachiwała rękoma, do rytmu muzyki. Nie mogłem przyjrzeć się jej, ponieważ była za blisko, ale gdy piosenka się skończyła, Car pociągnęła ją w stronę schodów prowadzących tutaj.

Miała na nogach czerwone szpilki, które wyglądały tak bardzo seksownie, a przy niej niewinnie. Wróciłem na miejsce, siadając obok Marka i prosząc kelnerkę o mocnego drinka. Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie, wypinając swoje piersi, które nie dawały żadnego ładnego efektu.

Wtedy stanęła obok mnie ONA. Zdyszana, spocona, ale nadal piękna.
Ciemny makijaż lekko się rozmazał, dodając lekki efekt. Czerwona szminka na jej ustach była tak przyciągająca, że miałem ochotę wbić się w nie.
Poczułem to ukłucie w sercu.

To była tęsknota. Tęskniłem za nią. Za jej widokiem. Za jej humorem. Za całą Rose.

Usiadła na przeciw mnie i popatrzyła na wprost. Zatkało ją, tak samo mnie na jej widok.

Polsat 😂😂

Może nie jest długi, ale jest i uwaga!

Może napiszę 6 rozdział i dodam do końca tygodnia, bo wyjeżdżam na 2 tygodnie!

Lub nie dodam i poczekacie sobie :P

Hahahah jestem okropna xd

Jak się podoba okładka?

Zapraszam do innych moich książek!

Love all xx

✍Zawsze twojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz