Rozział 54 - "Ucieczka"

7.6K 379 121
                                    

Dziękuję że czytacie to ff oraz za wszystkie komentarze oraz gwiazdki. Bardzo mnie w tym wspieracie, a to wiele dla mnie znaczy ❤️
________________________________

Wciąż działające leki spowodowały, że moje kolana lekko się ugięły przez co lekko pochyliłam się w stronę Harry'ego.
On chwycił moje ręce i owinął je wokół swojej szyi.

- Trzymaj się. - powiedział.

Ponownie zostałam położona na łóżko. Nie chciałam być tutaj.
Przetarłam oczy i gwałtownie zamrugałam próbując walczyć z substancją która wciąż krążyła w moich żyłach.
Usiadłam a moje ramiona zabolały.

- Musisz odpocząć, Thalia. - powiedział Harry.

Mówiąc to pewnie miał na myśli bym pozwoliła by leki w końcu zadziałały.
Byłam chora i zmęczona przez brak snu i te wszystkie chore urojenia, więc nie, nie miałam zamiaru odpoczywać.
Nadal pocierałam włosy aż w końcu leki przestawały działać. To nie było już tak silne i powoli mijało, mimo że minęło już dużo czasu.

Harry przeczesywał swoje włosy palcami, nerwowo chodząc tam i z powrotem.
Przełknęłam ślinę kiedy podszedł do łóżka i ponownie uniósł rąbek mojego swetra.
Jego oczy nerwowo spojrzały na moje, oczekując na pozwolenie na to by wyżej podciągnąć materiał.
Kiedy przytaknęłam głową moja skóra znów została odsłonięta, poczułam przepływ zimnego powietrza. Skrzywiłam się na widok przebarwień na skórze. Nie minęło dużo czasu zanim mój umysł został zaatakowany przez ciemne wspomnienia.

Harry zmarszczył czoło, kiedy zdenerwowany patrzył na moje siniaki.
Ciemne odcienie fioletu i brązu, o różnych rozmiarach, pokrywały moje biodra i talię.
Harry podciągnął moje rękawy a ja wzdrygnęłam się na jeszcze większą ilość siniaków.

- Kurwa, Lia. - zaklął pod nosem. - Co oni ci zrobili?

Wyraźne obrazy męki, które nazywałam koszmarem, zalały mój umysł.
Przypomniałam sobie głosy które słyszałam. Przypomniałam sobie dwóch mężczyzn wchodzących do mojego pokoju.
Teraz to miało sens.

- Dwaj mężczyźni. - przełknęłam ślinę. - Przyszli do mojego pokoju i coś mi wstrzyknęli.

Harry spojrzał na mnie pytająco.

- Myślę że potem straciłam przytomność.... - kiedy ucichłam, moje myśli zaczęły wędrować dalej, kolejne sceny ukazywały się przed moimi oczami.
Zamknęłam na chwilę oczy i zaczęłam masować skronie gdy zdałam sobie sprawę że było tego więcej.
Przypominałam sobie więcej.

Harry pochylił się, kładąc ręce po moich obu stronach.

- Nie chcę żebyś teraz o tym myślała. Pomyślimy o tym później. - wymruczał mi do ucha zanim złożył pocałunek na moim policzku.

Chwyciłam jego ramiona kiedy próbował je odsunąć.

- Ponownie obudziłam się w tym pokoju. Widziałam wszystkie rodzaje.... narzędzi, obok mnie. Było tam więcej ludzi ale nie mogę sobie przypomnieć ich twarzy. - zamilkłam, kiedy oddech uwiązł mi w gardle. - Pamiętam kopanie i to że krzyczałam aż rozbolało mnie gardło. Wielu z nich trzymało mnie... - wzięłam głęboki oddech.

- To dlatego je masz. - oczy Harry'ego pociemniały kiedy spojrzał na duży znak niedaleko mojego nadgarstka. Przejechał palcami po tym miejscu, jego szczęka momentalnie się zacisnęła. Przypomniałam sobie uczucie kopania na moim ciele. Miałam w ustach jakąś szmatkę, która tłumiła moje krzyki.
To wtedy rozpoczął się ich chory plan by zabić moje dziecko.

- Miałeś rację z tym że Darren robi coś za naszymi plecami. Zgadnij co...

- Pracuje dla Richarda. - dokończył, przez co spojrzałam na niego z szeroko otwartymi oczami.

Baby Doll || h.s {tłumaczenie pl} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz