Historia #34 od Anonima

1.1K 102 1
                                    

Dziękuję wam kochani za 170 gwiazd! Coraz blizej 200 i wydaje mi sie, że po tym zwiększe próg do dwudziestu gwiazdeczek bo już nie wyrabiam ze wstawianiem historii XD Jesteście najlepsi!

Kilka tygodni temu nocowałam z koleżanką u niej w mieszkaniu. Cały wieczór jak i noc miałyśmy wolny dom,więc wiadomo jak to jest. puszczałyśmy głośno muzykę, tańczyłyśmy i siedziałyśmy na balkonie głośno się śmiejąc. w pewnym momencie usłyszałyśmy pukanie do drzwi. na początku musiałyśmy wyłączyć muzykę by upewnić się ze nam się nie przesłyszało,ale kiedy pukanie się powtórzyło,moja koleżanka-Ania poszła otworzyć drzwi a ja powędrowałam tuż za nią. obie miałyśmy przeczucie że to pewnie ktoś od sąsiadów który chciał nam zagrozić ze jeżeli nie wyłączymy muzyki zadzwoni na policje a nasza impreza się skończy. Anka otworzyła drzwi i już chciała zaczynać przepraszać,kiedy na korytarzu..nie zobaczyłyśmy nikogo. zamknęłam za nią drzwi nawet na dwa spusty i pobiegłyśmy do pokoju gdzie wskoczyłyśmy na łóżko. to było przerażające ale mimo wszystko starałyśmy wymówić sobie ze tylko nam się to przesłyszało. późno w nocy wstałam do łazienki, umyć zęby i zmyć makijaż by moc położyć się spać. po drodze zapaliłam światło na korytarzu i zamknęłam za sobą drzwi od łazienki. gdy skończyłam i już chciałam wyjść, kiedy za drzwiami ujrzałam cień, posturę człowieka. drzwi od łazienki maja coś w rodzaju takiej zamazanej szyby ze widać przez nią niewyraźna część korytarza. ten kto tam stal, był wysoki, prawie wzrostu mojej koleżanki. prawda jest taka ze myślałam ze to ona próbuje mnie nastraszyć, zresztą nie raz to ja straszyłam ja kiedy wychodziła z łazienki. "wiem ze jesteś za drzwiami, nie uda ci się mnie przestraszyć" zaśmiałam się mówiąc to widząc ze cień odchodzi wyszłam z łazienki mając zamiar rzucić arę przekleństw w jej kierunku ze przez nią dostałam mini zawału, lecz na korytarzu nikogo nie było, a idąc do salonu w którym byłyśmy zobaczyłam ze dziewczyna śpi. przysięgam ze cala noc leżałam przytulona do niej i spałyśmy z zapalonym światłem oglądając telewizje. nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak bałam.

I pamiętajcie:
Nie ma się czego bać.
Chyba.

Straszne Historie Na FaktachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz