Humanista? A do czego to potrzebne!

1.3K 98 11
                                    

Uwaga! Uwaga! 3...2...1...Dzwonek! Cała klasa wbiega do sali wydając z siebie dziwne dźwięki. Myślisz sobie, że znowu zmarnujesz cenne 45 minut swojego życia? Ale z nami nie możesz mieć takich obaw!
Na tablicy tylko widać cały czas: składnie, części zdań, fleksje etc.
Już dajemy ci nasze cenne porady:

1. Przede wszystkim bierz przykład ze szkolnego prymusa, ulubionego ucznia wszystkich nauczycielek (szczególnie polonistek i matematyczek), ucznia, który powala ilością swojej wiedzy i przemysleń filozoficznych. Niestety nie możemy podać jego nazwiska, gdyż ma on proces za ciągłe denerwowanie nauczycieli. (Sami wiecie kto z waszej klasy nim jest). Jeśli będziesz zachowywać się tak jak on, każda nauczycielka na pewno zwróci na Ciebie uwagę, a nawet zadzwoni do twojej mamy, co ograniczy czas dostępny na prowadzenie lekcji (zawsze możesz poprosić panią o zapytanie mamy co jest na obiad).

2. Udawaj, że rozmawiasz z kolegą na temat lekcji, podczas gdy opowiadasz mu historie o niestworzonych rzeczach. Jeśli pani zapyta o czym ciekawym rozmawiacie, zacznijcie snuć wasze złote myśli. Nauczycielka oczarowana waszą wiedzą na pewno nie wstawi wam negatywnej uwagi lub jedynki.

3. Symuluj czytanie tekstów zadanych przez Panią, czy też pisanie wypracowań. Jeżeli nauczyciel poprosi o przeczytanie twoich wypocin, powiedz, że jeszcze nie skończyłeś. W ten sposób załatwisz sobie spokój do końca lekcji.

4. Język polski to przedmiot, na którym omawia się wszelkie rodzaje utworów począwszy od wierszy i skończywszy na gatunkach, których nazw nie da się wymówić. Możesz zabłysnąć na lekcji wygłaszając swoje poglądy filozoficzne. (Może piątka za aktywność? Kuszące).

Są to rady z najwyższej półki. Chyba każdy czytelnik ma ochotę wykonać jakąś psotę na lekcji (Najlepiej na polskim). Zatem prosimy o dostosowanie się do chociaż jednego z tych punktów.

Jak się nie uczyć?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz