Rozdział 2

2.3K 246 29
                                    

Pov Ji Jong

Znudzony przeglądałem telefon, podczas gdy jakaś wizażystka poprawiała moją fryzurę. Jęknąłem, gdy przez przypadek pociągnęła mnie za włosy i spojrzałem na nią moim lodowatym spojrzeniem, co poskutkowało natychmiastową reakcją z jej strony. Przestraszona spuściła wzrok i wymamrotała ciche przeprosiny, kłaniając się przy tym, tak nisko, że aż byłem naprawdę zaskoczony, że nie runęła na podłogę.

Wiedziałem, że wzbudzam strach przez swoje lodowate usposobienie i gwałtowny charakter. Czasami nawet sam współczułem ludziom, na których spływał mój gniew, ale zaraz przypominałem sobie, że nic nie dzieje się bez powodu, a oni czymś na to zasłużyli.

Lubiłem, gdy się mnie bano. Uwielbiałem, gdy wszyscy wiedzieli, gdzie są ich miejsca.

- Przez ciebie miła noona może dostać zawału- rozległ się głos za mną, a ja jęknąłem, zastanawiając się, czemu moje życie jest takie trudne.

- Już wróciłeś cwelu?- zapytałem Taeyanga, odwracając się do niego i rzucając mu znudzone spojrzenie. Mój przyjaciel nic sobie z tego nie zrobił i powoli podszedł do nas, patrząc wizażystce cały czas w oczy.

- Przepraszam za niego. Coś ma poprzestawiane w główce, odkąd upuścili go po porodzie.- uśmiechnął się rozbrajająco, powodując tym samym miękkie nogi u dziewczyny. Taeyang był przystojny i dobrze o tym wiedział, flirtując z dziewczynami, które od razu wpadały w jego sidła.

- Jeżeli skończyłaś, możesz wyjść- powiedziałem, wracając do przeglądania informacji w telefonie. Dziewczyna odzyskała rezon i szybko ukłoniła się najpierw mi, a potem temu debilowi i uciekła z mojej garderoby. Gdy tylko drzwi się zamknęły, Taeyang rzucił się na sąsiedni fotel i zakładając nogi na półkę, powiedział:

- Czy wreszcie nasz Dragonek się uspokoił? Przesiedziałeś cały wczorajszą noc sam w domu i wstawiałeś nowe posty. Jestem z ciebie dumny- uniósł rękę by poczochrać moje dopiero co ułożone włosy, a ja w ostatniej chwili zatrzymałem ją zanim zrobiła jakiekolwiek szkody w mojej fryzurze. Nie zniósł bym myśli o ponownym układaniu włosów przez tą durną dziewczynę.

- Spierdalaj- syknąłem, na co on zaśmiał się po raz koleiny. Można powiedzieć, że był całe życie optymistyczny i nie wyrósł jeszcze z pieluch.

- Wiesz Ji Jong, że twoje humorki nie robią na mnie żadnego wrażenia.

- Właśnie dlatego cię toleruję, cwelu- westchnąłem, wracając do przeglądania telefonu. Mieliśmy jeszcze pół godziny do występu, więc musiałem jakoś zabić nudę.

- Oj też cię kocham GD- zawołał, udając przy tym pisk jednej z fanek. Mimo woli kąciki moich ust powędrowały w górę, tworząc coś na wzór uśmiechu. Tylko z moim zespołem czułem się naprawdę swobodnie i tylko oni sprawiali, że mogłem się wyluzować.

- Spadaj cwelu. Po co tu przylazłeś?- zapytałem, odrywając wzrok od telefonu. Popatrzyłem na niego i zauważyłem, że jego make up był skończony, fryzura ułożona idealnie, a ubranie już wisiało na jego chudym ciele.

- Powkurzać mojego kumpla- odparł bez obijania w bawełnę.- Tak się składa, że chłopaki nie są dziś w nastroju na przebywanie ze mną w jednym pokoju, więc miałem nadzieję, że chociaż ty mnie przygarniesz. Co robisz?

Nachylił się, by spojrzeć na mój wyświetlacz. Wyłączyłem telefon, zanim zdołał dojrzeć cokolwiek i rzuciłem mu zabójcze spojrzenie. Nie wiedzieć czemu w ogóle się tym nie przejął. Westchnąłem, wiedząc, że nie odpuści.

- Oglądasz pornole?

- Jesteś popieprzony zjebie- odpowiedziałem, kiedy zaczął się chichrać.- Sprawdzam, czy magiczna moc papy Janga zadziałała.

Fałszywa para || G DragonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz