Rozdział 9

2.1K 195 48
                                    

Ji Jong Pov:

Powiedzmy, że temat moich rodziców i rodziny, to nieco drażliwa sprawa, dlatego wbrew sobie zwyczajnie straciłem humor, gdy dziewczyna tylko o tym wspomniała. Nie miałem ochoty rozpamiętywać mojego dzieciństwa, okresu, którego nie wiedziałem, czy w ogóle mogłem go tak nazwać. Pamiętałem tylko, że nigdy nie zaznałem tam miłości, a jedynie zrozumiałem, że pieniądze to tylko bezwartościowe papierki, które nigdy nie dadzą ci prawdziwego szczęścia. W wieku 16 lat uciekłem z domu, a rodzice niezbyt się tym przejęli, oczywiście wiedzieli, że zapisałem się na treeine i co miesiąc przesyłali mi jakieś grosze, jednak od tamtego momentu nie spotkałem się z nimi i wolałem by tak pozostało. Nigdy nie wykorzystałem przesłanych przez nich pieniędzy. Do dziś są zamrożone na moim starym koncie.

Dlatego widząc jak wspaniały dom miała Sun Ah i jak cieszyła się na spotkanie z rodziną, zwyczajnie poczułem się zazdrosny. I smutny. Mimo wszystko chciałbym, żeby moje życie wyglądało inaczej. Wolałbym być zwykłym chłopakiem, który ma kochającą rodzinę.

Wracałem właśnie do domu, zatopiony w swoich myślach, kiedy rozległ się dźwięk przychodzącej wiadomości. Z zaskoczeniem spojrzałem na siedzenie, które wcześniej zajmowała smarkula i zorientowałem się, że zostawiła swój telefon. Zjechałem na bok i wziąłem go do ręki. Uwierzcie nie chciałem być wścibski, jednak nadawca wiadomości, sprawił że zmieniłem zdanie. Z zaskoczeniem stwierdziłem, że smarkula nie założyła hasła, dlatego trzy sekundy później już grzebałem w jej plikach. Kliknąłem w przychodzące wiadomości i wybrałem Pana Kima<3. Szybko przebiegłem tekst wzrokiem i uświadomiłem sobie, że to musi być jakiś lekarz dziewczyny.

Dziecinko, jutrzejsze spotkanie odwołane, mojej żonie zachciało się znowu jechać w góry. Ta kobieta kiedyś mnie wykończy. Następna wizyta została przełożona na poniedziałek o 14, pamiętaj, żeby nic nie jeść, bo muszę wykonać ci badanie.

Miałem niemałą ochotę odpisać po prostu: Spoko Panie Kim, jednak zrezygnowałem z tego i z ciekawością odtworzyłem jej galerię. Niemal zachłysnąłem się, gdy zobaczyłem jak jedna z dziewczyn z jej zespołu wpycha do buzi cały kawałek pizzy. Widać Sun Ah miała też w swojej drużynie takiego Deasunga. Następne zdjęcie przedstawiało, dwie dziewczyny, które leżały na podłodze całe wysmarowane farbami. Śmiały się z zamkniętymi oczami, a w jednej z nich rozpoznałem moją fałszywą dziewczynę. Była, cóż, brudna, jednak mimo to wyglądała ładnie. Ogarnij się chłopie, nakazałem sobie i przewinąłem dalej. Następny był filmik, a ja bez najmniejszego oporu wciąłem start. Nie bez powodu nazywają mnie aroganckim dupkiem. Może i miałem sumienie, jednak jeszcze się nie odezwało. Odwróciłem telefon, ponieważ autor filmiku trzymał jakoś chujowo telefon. Zaraz wyświetlił się ciemny obraz i słychać było tylko cichy oddech tego, kto nagrywa.

- A jak padnie na zawał?- rozległ się dziewczęcy głosk, jednak druga osoba syknęła, chcąc ją uciszyć.

- Aish, cicho Seo In, usłyszy nas. Nie jest jakoś wybitnie chora, żeby umierać. Poza tym razie czego byłaś chyba na tym kursie udzielania pierwszej pomocy, nie? Pomijam fakt, że polazłaś tam tylko dla tego przystojnego kolesia w zielonych klapkach.- Dziewczyny w końcu się zatrzymały i stanęły pod drzwiami jak podejrzewam łazienki. Ciemny korytarz, tonął w mroku, a jednym, źródłem światła, był sączący się za szklanej chropowatej szybki łazienki żółty blask.

- Aj, Mint, mówił ci ktoś, że jesteś wredną małpą?- zapytała pierwsza i usłyszałem w jej głosie lekką irytację.

- Nie, zamknij się, idzie.- faktycznie na obrazie zaczęło się coś dziać, z zaszywki pojawiła się sylwetka małej drobnej dziewczynki. Ciemny cień poprawił najpierw włosy, a potem ubrania i wyciągnął rękę, by nacisnąć klamkę. Pochyliłem się do przodu, by przyjrzeć się lepiej dziewczynę, którą zamierzały przestraszyć jej koleżanki. Zanim jednak to się stało, telefon zawibrował i zaczął dzwonić. Ten gwałtowny dzwonek wystraszył mnie do tego stopnia, że wypuściłem go z ręki i podskoczyłem na siedzeniu.

Fałszywa para || G DragonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz