rozdział 2

366 42 3
                                    

...-Alex, to że nauczycielka jeszcze nie przyszła z pokoju nauczycielskiego to nie znaczy ze masz bić koleżankę i przeklinac- powiedziała wychowawczyni

-ale ja jej nie bilam, tylko pociagnelam za włosy- odpowiedzialam zdziwiona

-Kate już mi wszystko powiedziała, teraz idziesz do dyrektora a potem jesteś zwolniona z lekcjii i twoi rodzice zastepczy sie o wszystkim dowiedza- wykrzyczala mi w twarz moja wychowawczyni

Nie chciałam iść na rozmowę z dyrektorem, więc szybko wyszłam ze szkoły i pobieglam do domu gdzie nikogo nie bylo. Bardzo się bałam tego że jak Pan Willson dowie się tego ze znowu coś przeskrobalam to znowu mnie uderzy.

Weszłam do domu, zamknęłam drzwi od środka i zdjelam plecak. Zaczęłam szukać piornika, gdy go znalazłam, wyjęłam zyletke, która zawsze w nim noszę.

Pobieglam do łazienki, siadlam na podłodze i zaczęłam robić krwawe kreski na moim nadgarstku, gdy było ich już 8 myślałam by przestać, lecz nadal to robiłam. Bylam już przy 14 i doszłam do wniosku ze zrobię jeszcze kolejną, ostatnią. Nagle krew zaczęła wyplywac z mojej ręki coraz szybciej i szybciej. Na widok jej dużej ilo
ści wyplywajacej z mojego nadgarstka, straciłam przytomność...

-----------------------------------------------------------

Rozdziały będę dodawać mniej więcej co tydzień, bo nie mam za bardzo czasu do pisania. ☺☺☺

Nieszczęśliwa || D.KOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz