...Namowilam mame żeby pójść do Croppa. Postanowiłyśmy kupic mi czarne rurki z dziurami, kolejne białe Conversy, szarą bluzkę i bluzę, a mama chcala tylko zieloną sukienkę i szpilki. Gdy wychodziłam ze sklepu bo mama została zapłacić za ubrania, wpadł na mnie jakiś chlopak.
-jak chodzisz!- krzyknelam i podnioslam głowę do góry. Zobaczyłam przystojnego, szczuplego, średniego wzrostu chłopaka o brązowych włosach i oczach. Chwilę się na niego patrzyłam, a on na mnie.
-przepraszam, Dawid jestem a Ty? - powiedział i uśmiechnął się pokazując swoje białe zęby
-ja jestem Alex, ile masz lat? Ja 16 - także się usmiechnelam
-mam 20 lat - odpowiedział - chciałabyś się umówić? - zapytał
-z wielką chęcią, masz tu mój numer, zadzwoń potem to się umowimy- ponownie się usmiechnelam
Chłopak wszedł do sklepu a po chwili wyszła moja mama. Wrocilysmy do domu i zjadlysny obiad. Zadzwonił mój telefon i wyswietlil mi sie obcy numer. Odebrałam.
-hej Alex- usłyszałam głos w słuchawce
-Dawid?- zapytałam
-jesteś bardzo spostrzegawcza- lekko zasmial się w słuchawkę -pasuje Ci 18? Wyslalabys mi adres sms to bym po Ciebie przyszedł- powiedział i znowu się lekko zasmial
-Tak, pasuje. Zaraz ci wyśle mój adres- odpowiedziałam, przygryzlam warge i się rozlaczylam
-;do:Dawid;-
-Wojwewódzka 14/7--;od:Dawid;-
-ok, będę punkt 18-Szybko pobieglam do swojego pokoju i zaczęłam szukać czarnej sukienki z koronka do połowy ud. Znalazłam. Poszłam do łazienki, zrobiłam mniej więcej naturalny makijaż i nalozylam sukienke. Na nią nalozylam bluze bomberke i białe conversy. Była 17:50. Usiadłam i czekałam az chłopak po mnie przyjdzie. Po chwili usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi....
-----------------------------------------------------------
Nie było rozdziału bo nie miałam weny, ale teraz przynajmniej postaram się pisać częściej. Do następnego :*
CZYTASZ
Nieszczęśliwa || D.K
Fiksi RemajaO 16 Alex, ktora ma problemy w szkole i w domu. W jej życiu się nie układa. Dzieczyna tnie sie i zaczyna myślec o samobójstwie lecz po jakimś czasie poznaje chłopaka który zmienia jej życie na lepsze...