Jak zwykle nie miałam co robić więc poszłam się przebrać w krótkie spodenki i luźną bluzkę i poszłam jeździć na longboardzie. W Polsce nie miałam za bardzo gdzie jeździć a tutaj co chwile jakaś osoba jeździła na szerokich drogach nie przejmując się samochodami, w sumie same auta już były do tego przyzwyczajone. Szłam spokojnie chodnikiem obok skaterów, szukałam mało tłocznego miejsca żebym nikomu nic nie zrobiła a znając moje szczęście właśnie by tak było.
-Hej-krzyknął ktoś z oddali. Szłam nie zwracając na to uwagi bo to i tak na pewno nie było do mnie.
-Siema, co tam ? -złapał mnie ktoś za ramie po czym się szybko odwróciłam.
-Hej- szepnęłam był to wysoki brunet o ciemnych brązowych oczach.
-Jeździsz z nami ?- wskazał dłonią na grupkę chłopaków. Fak i akurat sami chłopacy... To nie jest problemem ale czemu są tacy przystojni?
-Yy no okej- powiedziałam po chwili zawachania. Oby były tam jakieś dziewczyny bo w towarzystwie niezananychc mi chłopaków nie będę się czuła komfortowo. Jechaliśmy drogą nie przejmując się tym wszystkim, tymi osobami, samochodami po prostu czułam się niesamowicie.
Zajechaliśmy na skateplaze od razu zobaczyłam tam kilka dziewczyn.
-Hej jestem Sue a ty ?-podeszła do mnie jakaś blondynka o zielonych oczach.
-Alissa miło mi- uśmiechnęłam się-mogę ci mówić Su ?-zebrałam się niepewnie na odwagę.
-Tak pewne
-A te dziewczyny z tyłu to kto ?
-Aaa to takie lafiryndy które ubiegają się za chłopakami a szczególnie za takimi dwoma super przystojniakami Jakeiem i Jamesem ohh-westchnela na co się zasmiałam- co się śmiejesz? Zapoznam cię z nimi ale Jake jest mój !
-Hahah spokojnie znam ich akurat okazuje się że Jake i James są moimi braćmi więc ha ha
-A yy ha ha to mam większe szanse na Jake ?
-Ha ha moooże.
CZYTASZ
New Life.
Romance-Jak to przeprowadzam się ? -Tak... Do swoich braci Jake i Jamesa do Los Angeles... Posłuchaj to nie jest łatwe ale pracę mamy w Anglii a nie możesz jechać z nami. I tak skończyła się moja rozmowa.Byłam mega zła na rodziców inna szkoła, pożegnanie z...