~~Perspektywa Shu
Szukamy juz 2 godziny i nigdzie jej nie znaleźlismy.Nigdy więcej jej nie puszcze z Ayato.Za niedługo będzie świta.
Macie coś?-zapytał z nadzieją Ayato
Niestety nie znalazłem naszej laleczki-odezwał sie Laito
Skoro jej nie ma w lesie to znaczy że przeżyła.Może ukryła sie u Lukasa.Powinniśmy do niego wstąpić.Może jest u niego-odezwał sie Ayato
Niech bedzie ale szybko.Nie chce mieć na karku wilkołaki<powiedział Reji i teleportował sie tam.Reszta za nim wiec i ja ruszyłem.Po chwili byliśmy przed domem Lukasa.
Na co czekasz, idź-patrze na Ayato znacząco a ten ty fuknął i ruszył.Po chwili wrócił sam co oznaczało, że Rose nie ma u Lukasa.
I co?-zapytał Kanato
Nie ma jej-powiedział wkurzony
Co teraz?-zapytał Subaru jak do tej pory milczący
Rozejrzyjmy się tutaj jeszcze, może ją znajdziemy-powiedziałem i ruszyłem.Reszta ruszyła za mną lecz zanim weszliśmy do lasu pojawiły sie wilkołaki a raczej wilki tylko 3 razy większe.
No proszę kogo my tu mamy.Czyżby synowie Karla-odezwał sie brązowy wilk
Gadajcie gdzie jest Rose?-krzyknął wściekły Ayato
Chodzi ci o taką małą białowłosą z czerwonymi oczami?-zapytał biały wilk
Lepiej mówcie gdzie ona jest?-powiedziałem zły
Hmm Greg wiesz cos o tej małej?-popatrzył na czarnego wilka
Chyba taką spotkałem, biedulka miała pecha<zaśmiał się>
Co jej zrobiliście?-powiedział wściekły Subaru
Ja nic, biedna miała wypadek.Podczas ucieczki niestety nie zauważyła korzenia i sturlała się do kupki liści.<zaśmiał się wrednie>
Co tu sie dzieje?<pojawił się brunatno-miedziany wilk. Stanął w środku watahy.ehe to zapewne alfa>
Jacob-powiedział Greg
Co wy tutaj robicie?To nie wasze terytorium-popatrzył na nas morderczym wzrokiem
Szukamy swojej koleżanki i tak sie składa, że znajduje sie na waszym terytorium.Chcemy tylko ją znaleźć i juz znikamy-odezwał sie Reji
Jak ona wyglądała?-zapytał Jacob
Stary, chcesz im pomóc?-zapytał biało-włosy wilk
Cisza!-warknął a reszta skuliła sie
Niska dziewczyna o białych włosach i czerwonych oczach.-odezwał sie Ayato
Zaczekajcie tu, znajdę ją i wam przyprowadzę.Nie mogę pozwolić wam wejść na nasze terytorium<mówi stanowczo>A wy macie ich nie atakować, zrozumiano<warknął na watahę i wbiegł do lasu>
Jacob jak zwykle pomocy, Set niebyły z tego zadowolony-odezwał sie Greg
Ale on nie ma tu nic do gadania.Nie jest alfą więc musi sie słuchać Jacoba-dodał jakiś szary wilk trochę mniejszy od reszty.Musiał być młodszy
Macie szczęście, następnym razem lepiej nie pojawiajcie sie tutaj<sarknął szary wilk>
Nie będzie następnego razu-odezwałem się
Po chwili pojawił sie Jacob z Rose na plecach.Podbiegł do nas ostrożnie.Podszedłem i zdjąłem Rose z jego grzbietu>
Leżała w stercie liści a teraz wracajacie do siebie.<powiedział stanowczo i znikł a za nim wataha>
CZYTASZ
Diabolik Lovers- White Rose
FanfictionHej, nazywam się Rose White i jestem wampirem. Mam 16 lat i jestem jedynaczką. Mieszkam z ojczymem, który jest egzorcystą. Nie znam moich biologicznych rodziców, ani czy mam rodzeństwo. Mój ojczym mimo tego, że wie że jestem wampirem traktuje mnie n...