4. Najbardziej Poszukiwany.

131 21 4
                                    


Stanąłem w pozycji obronnej, wtedy on z okrzykiem ruszył w moją stronę. Ten cios był szybki, więc zdążyłem go tylko zblokować ręką, jego mocne uderzenie wytworzyło wiatr, który lekko wzniecił kurz na ziemi. Zaczął zadawać serię ciosów rękoma na przemian i co chwilę używając nóg próbował wybić mnie z rytmu, ale jego tempo się zwolniło, przez co z łatwością mogłem robić uniki przed jego ciosami. Po chwili usłyszałem, jak ktoś ze szkoły krzyknął. - ''Hej! Biją się przed szkołą!''

To spowodowało przyrost zainteresowania uczniów szkoły zdarzeniem. Coraz więcej ludzi podchodziło bliżej lub wychodziło ze szkoły obserwować walkę, aż po chwili zebrała się w tym miejscu chyba cała szkoła. Walka trwała dalej. - Czemu mnie nie atakujesz? Boisz się?

Kiedy zadawał kolejny cios ręką, odepchnąłem mu ją na bok, następnie zamachnąłem się bardzo mocno do tyłu i wykonałem silny cios pięścią w twarz. Chłopak odleciał na kilka metrów do tyłu, następnie zatrzymał się nogami o ziemię i złapał się za twarz schylając ją na dół. Miał krew na ręce, którą przykrywał twarz, pewnie leci mu z nosa. Spojrzałem się na niego ze złowrogim uśmiechem. - Czy to wyglądało ci na strach?

Wtedy usłyszałem głos Ryi. - Akise? Co ty robisz?

Spojrzałem się za siebie, zobaczyłem przerażonego Ryi. Wtedy znowu powiedział. - Co się dzieje? Nie poznaję cię...

Kiedy byłem odwrócony wzrokiem za siebie, chłopak postanowił mnie zaatakować, krzyknął, odwróciłem się w jego stronę i przybrałem ponownie pozycję obronną. Chciał już zmierzać w moją stronę, ale nagle usłyszeliśmy jakiś krzyk, który spowodował, że się zatrzymaliśmy.

- DOSYĆ!

Spojrzałem się w stronę tłumu, wtedy wyszła z niego pani dyrektor. - Co się tutaj dzieje?!

Ryi podszedł do niej, przemówił do niej patrząc się ciągle na jej dekolt. - Dzień dobry pani dyrektor! Ślicznie dzisiaj pani wygląda!

Odpowiedziała mu agresywnym tonem. - Panie Ryi, głowę mam trochę wyżej! I proszę zgasić tego papierosa, bo wyrzucę pana ze szkoły!

Spojrzał się na nią z przerażeniem i szybko rzucił papierosa na ziemię, zaczął machać do niej nadgarstkami. - P-proszę się nie denerwować! Zło piękności szkodzi!

Spojrzała się na niego z oburzeniem. - Proszę się ode mnie odsunąć na dwa metry...

Wtedy Ryi z przerażeniem zrobił dwa kroki do tyłu. Pani dyrektor mocno westchnęła, następnie zaczęła rozglądać się wokół tłumu uczniów szkoły. - Czy jest tutaj ktoś normalny i wyjaśni mi, co się tutaj dzieje?!

Tajemniczy chłopak, z którym walczyłem nagle zaczął mocno śmiać się, spojrzałem na niego z zastanowieniem. Pani dyrektor spojrzała się w naszą stronę i zaczęła wskazywać w naszą stronę palcem. - Hej! Ty! Zapłacisz za zniszczenie szkoły!

Z przerażeniem w oczach odpowiedziałem jej. - Pani dyrektor, to ja, Akise! Nie poznaje pani swoich uczniów?

Wtedy spojrzała się z jeszcze większą agresją. - Nie! Nie ty, Akise! Tylko tamten facet za tobą!

Spojrzałem się na niego, zacząłem zastanawiać się, po chwili chłopak przestał się śmiać i przemówił do mnie. - Co się tak zastanawiasz? Nie, nie jestem uczniem tej szkoły.

Spojrzałem się na niego ze zdenerwowaniem. - Więc kim ty do cholery jesteś?

Spoglądał na mnie ze złowrogim uśmiechem. - Jestem najemnikiem, płatnym zabójcą. Wynajął mnie właściciel korporacji re-Gen, żebym zabił cię. Tak, wiedzą, że pani Nathalis popsuła sprawę z zabijaniem cię. Wiedzą, że przeżyłeś.

Virus V [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz