Rozdział III

584 28 2
                                    

Wyszliśmy na parking dopiero teraz przypomniałam sobie o kuzynie.
-Dean musimy wrócić po Romana .
-Spokojnie miał od razu iść do autobusu. Myślisz że czemu wziąłem jego rzeczy ?- uśmiechnął się.
-No tak - powiedziałam cicho.
Przeszliśmy przez cały parking żeby dotrzeć do naszego busa, który służył nam również za tymczasowy dom. Mieszkaliśmy tam w pięcioro. W jednym pokoju ja i Becky, a w drugim Roman, Seth i Dean. Zastanawiałam się czy Seth nadal będzie z nami mieszkał czy Triple przeniesie go do innego busa. Gdy weszliśmy do "mieszkania" od razu skierowałam się do pokoju. Kobieta z pomarańczowymi wlosami leżała na łóżku. Kiedy mnie zobaczyła wstała i skoczyła w moją stronę od razu mnie ściskając.
- Alex jak się czujesz? - zapytała.
- W porzadku - nie chciałam teraz drążyć tego tematu. Lubiłam Becky ale nie chciałam teraz.o tym rozmawiać.
- A ten zdrajca ma nadal mieszkać w naszym busie ? - powiedziała zdenerwowana.
- Nie wiem może go przeniosą do innego.
Wzięłam pare rzeczy i poszłam się wykąpać. Kiedy skończyłam moje miejsce zajął Dean. Postanowiłam wykorzystać okazję i zajrzeć do Romana. Poszłam do pokoju chłopaków na jednym z łóżek leżał mój kuzyn z zamkniętymi oczami i ze słuchawkami w uszach. Cicho podeszłam do niego i delikatnie usiadłam na brzegu łóżka. Brunet otworzył oczy, widząc mnie uśmiechnął się delikatnie i zdjął słuchawki. Odkrył kawałek koca, był bez koszulki. Ruchem ręki pokazał żebym położyła się obok niego. Bez wachania zajęłam miejsce obok kuzyna. Leżałam oparta głową o jego ramię i patrzyłam na tatuaże.
- Jak się czujesz? - zapytałam. Mężczyzna spojrzał na mnie i powiedział:
- Nic mi nie jest. Powinienem o to samo zapytać ciebie.
- Przecież to nie ja dostałam krzesłem - zaśmiałam się.
- Przecież wiesz o co mi chodzi Alex. - mówiąc to patrzył mi w oczy.
- Nic nie czułam do niego wcześniej i ten pocałunek nic nie zmienił jeśli o to ci chodzi. - odpowiedziałam odwracając wzrok.
- Przecież widzę że coś jest nie tak- delikatnie złapał mnie za brodę skierował moją twarz w swoją stronę.
- Po prostu zastanawiam się czemu dopiero w takiej sytuacji to zrobił. Pewnie to był ich plan.
- A jeśli nie i chcę Cię przeciągnąć na swoją stronę? - patrzył na mnie pytająco.
- Podobne pytanie zadał mi wcześniej Dean. Zmówiliście się czy co ? - powiedziałam udając oburzoną.
- No nie denerwuj się już tak księżniczko.
Zaczął mnie łaskotać, odpłaciłam mu się tym samym. Spadliśmy na podłogę i śmialiśmy się patrząc na siebie. Nagle otworzyły się drzwi od pokoju oboje zwróciliśmy się w ich stronę myśląc że to nasz szalony blondyn. Myliliśmy się.

One More Time - Alexandra FatuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz