Hej, śliczna

201 13 5
                                    

Jest godzina 18 za pół godziny ma przyjść Mateo żebyśmy oboje obejrzeli mecz który zaczyna na się o 21 ale nie wiem po co chce przyjść tak wcześnie no ale dobra. Jak wróciłam do domu zjadłam obiad przygotowany przez gosposię i poszłam się ogarnąć umyłam włosy, całe ciało. Później wysuszylam włosy i zrobiłam loki na lokówce. Zrobiłam sobie trochę mocniejszy makijaż. Owinełam się ręcznikiem i poszłam do garderoby zaczełam szukać ubrań w końcu znalazłam czarne legginsy, biały crop - top do tego czarne vansy. Ubrałam się w wybraną odzież. Kiedy byłam gotowa poszłam do swojej sypialni w której najbardziej lubię spędzać. Wzięłam laptop do ręki. Weszłam na Facebooka i zaczełam szukać Matteo Green po chwili znalazłam go awwww ale ma śliczne profilowe. Kliknelam wyślij zaproszenie i czekam nie minęła minuta a przyjal zaproszenie i napisałam wiadomość:

Matteo: I jak tam gotowa na mecz?
Emma: Mhhhhmm. A ty?
Matteo: Ja tak samo. Jeszcze 20 minut i się widzimy 😘
Emma: To przychodź wcześniej i tak jestem sama.
Matteo: Ok, to ja będę za trzy minuty.
Emma: Oki czas start.
Zamknęłam komputer. Podeszłam do lustra poprawiłam włosy popsikałam się jeszcze perfumami. Postanowiłam zmienić vansy na koturny i leginsy na spodnice więc poszłam szybko do garderoby w niej znalazłam czarną spódnicę rozkloszowana i do tego czarne, zakryte koturny. Kiedy się przebrałam usłyszałam dzwonek do drzwi zlecialam szybko na dół przy drzwiach było duże lustro spojrzałam na nie jeszcze poprawiłam włosy i otworzyłam drzwi. Matteo ubrany był w to samo co rano a i tak wyglądał inaczej.
- Część. - powiedziałam
- Hej śliczna. - odpowiedział a ja się trochę zarumieniłam
- Wcale nie jestem śliczna.
- Jesteś, jesteś. Nie będziesz zła jak coś ci powiem?
- Nie
I w tym momencie ktoś zapukał do drzwi
- Spodziewasz sie kogoś? - zapytał Matteo
- Nie.
- Ale ja tak.
Podszedł do drzwi i je otworzył przed nimi stało sześć osób trzy dziewczyny i tyle samo chłopaków.
- To jest Emma - wskazał na mnie palcem - a to jest Luke mój na lepszy kumpel, Nina, Ambar, Christopher ale każdy na niego mówi Chris, Diego a i bym zapomniał o Lunie. - mówił i wskazywał na każdego po kolei. - miałaś ich poznać jutro ale poznasz dzisiaj wszyscy mieszkają na tej samej ulicy co my.
-- Część jestem Emma tak jak powiedział Matteo. Przeprowadziłam się tutaj wczoraj noi będę chodzić z wami do szkoły.
Pogadalismy chwilę powiem szczerze ze choć znam i ich jakieś trzy godziny bardzo ich polubiłam z naszego oglądania meczu nic nie wyszło właśnie teraz jemy trzecią pizzę która zamowilismy i gramy w butelkę kręcił Matteo wypadło na mnie.
- Pytanie czy Wyzwanie? - zapytał mnie Matteo
- Wyzwanie. - odpowiedziałam
- No dobra masz mnie pocałować.
- W policzek?
- Nie w usta.
- Żartujesz?
- Wcale nie.
Podeszłam do Matteo i pocałowałam go w usta. Później właczylismy telewizję i oglądaliśmy filmy gdy była pierwsza rano postanowiliśmy rozłożyć fotele w sali kinowej i tam pójść spać poszlismy po koce i poduszki do pokoju gospodarczego. Kiedy każdy miał koc i poduszkę poszlismy do sali kinowej rozlozylismy fotele tak ze można było leżeć połozyliśmy poduszki i siebie przykrylismy się kocami, pożyczyliśmy sobie dobrej nocy i usneliśmy.

Pierszwa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz