Ostatni dzień wolności

191 14 2
                                    

31 sierpnia 2016
Środa
Emma
Jutro niestety jest 1 września. Cały sierpień spędziłam z Matteo, Nina, Lukem, Chrisem, Luna, Ambar i Diego. Naprawdę się ze sobą zżyliśmy spedzamy razem każda wolna chwilę. Nina i Matteo u mnie codziennie nocują gdyż ich rodzice wyjechali tak jak Amanda i Gaston. Dzisiaj Nina kończy 14 lat i z tej okazji urządzamy jej imprezę. Wszystko jest prawie gotowe będzie tylko nasza paczka. Teraz jestem w garderobie i szukam jakieś sukienki w końcu znalazłam ją /look załącznik/ do tego czarne szpilki, zrobiłam mocniejszy makijaż założyłam zloty łańcuszek-bransoletkę. Włosy wspielam w niechlujnego koka. Zeszłam na dół wszystko było gotowe nasza jubilatka była ubrana, pomalowana, poczesana. Matteo tak samo był gotowy. Zapomniałam o ważnej rzeczy poszłam do swojego pokoju konkretniej do komody. Wyjęłam z niej dwa czerwone, płaskie pudełeczka. Schowałam do torby prezentowej i zeszłam na dół. Jeszcze nie było resztki naszej paczki więc postanowiłam dać jej prezent teraz.
- Nina o to twój prezent urodziny oddemnie mam nadzieję ze ci sie spodoba. - podałam jej torbę.
- Napewno mi się spodoba już otwieram. - otworzyła torbę a z niej wyjeła dwa czerwone pudełeczka jedno grubsze, mniejsze w szerokości, kwadratowe, a drugie płaskie, szerokie. Wzięła do ręki to mniejsze pudełeczko i je otworzyła tam było złote kolczyki w kształcie czterolistnej koniczyny.
- Jejku ale ładne dziękuję ci. - powiedziała Nina
- Mam nadzieję że zawsze w nich będzie ci w towarzyszyło szczęście. A zobacz jeszcze drugie. - odpowiedziałam.
Nina odłożyła pierwsze pudełeczko i wzięła drugie do ręki. A tam dwie bransoletki. Na jednej napis Best a na drugiej Friend te napisy są magnetyczne. - Jejku cudowne dziękuję.
- Zobacz drugą stronę. - odwróciła tabliczki na bransoletce. A tam na obu wygwarowalam małymi jednak widocznymi literami:

Emma&Nina

- O ja nie mogę śliczne, dziękuję.
- Nie ma za co.

W tym momencie w willi rozszedl się dźwięk dzwonku do drzwi. Podeszłam i otworzyłam drzwi. Dziewczyny miały takie same sukienki jak ja a natomiast chłopaki taki strój jak Matteo. Nina nasza jubilatka miała taką sukienkę jak my tylko zamiast czarnego koloru miała czerwony kolor. Gdy wszyscy byli już w domu poszlismy do sali w której jest wszystko przygotowane. Do sali wjechał duży tort płaski z napisem

14 urodziny Niny
Sto lat

Na którym było ułożonych czternaście świeczek. Nina zdumchła świeczki, wypowiedziała życzenie, zaspiewaliśmy sto lat każdy dał jej prezent. A później zaczęliśmy tańczyć do muzyki, bawić się, grać w butelkę, zjedliśmy kolację, i poszlismy obejrzeć film. Potorobiliśmy mnóstwo zdjęć. Na facebooku mam jako zdjecie w tle mam zdjecie z nasza całą paczką i tak ma każdy. A na profilówce mam swoje zdjęcie zrobione dzisiaj. Wcześniej miałam z Matteo i Nina. Dzisiaj jest ostatni dzień wolności.

Pierszwa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz