Powoli otworzyła oczy i rozespanym wzrokiem rozejrzała się dookoła siebie, próbując rozpoznać pokój, w którym się znajdowała. W niczym nie przypominał jej sypialni, którą od kilku lat dzieliła z Jiyongiem. Atłasowa pościel również wydawała się być obca, więc nic dziwnego, że Minji w kilka sekund w pełni oprzytomniała i spanikowana poderwała się do pozycji siedzącej. Nagle jej głowę przeszył potworny ból, a żołądek wykonał salto, przyprawiając dziewczynę o mdłości. Zasłoniwszy usta dłonią, Minji ponownie rozejrzała się po pokoju, próbując dostrzec tam coś, co pomogłoby jej rozpoznać miejsce, w którym się znajdowała.
Słysząc dobiegające zza drzwi odgłosy rozmowy, Minji na moment znieruchomiała, czekając na najgorsze. Wszystko pogarszał fakt, że dziewczyna kompletnie nie pamiętała tego, co działo się poprzedniego wieczoru. A co jeśli pod wpływem alkoholu zrobiła coś głupiego? Co jeśli wyszła z klubu u boku jakiegoś obcego faceta i spędziła z nim noc? Nigdy nie zdradziłaby Jiyonga, ale pijany człowiek jest przecież zdolny do wszystkiego.
- Tak, będę w studiu za jakąś godzinę. – Nagle drzwi sypialni się otwarły, a Minji wydała z siebie przeraźliwy pisk, jednak zaraz się uspokoiła, gdy zobaczyła doskonale znaną jej twarz najlepszego przyjaciela. – Spodziewałaś się psychopaty z siekierą? – zapytał rozbawiony Taeyang, postępując kilka kroków w stronę łóżka. Schował komórkę do kieszeni spodni i postawił na szafce szklankę z wodą mineralną, obok której chwilę później położył dwie tabletki przeciwbólowe. – Jak się czujesz?
- Jakby mnie coś przeżuło, połknęło i wyrzygało – wymruczała, masując palcami skronie. Taeyang przysiadł na skraju materaca i uważnie przyjrzał się dziewczynie, cicho przy tym wzdychając. – W ogóle, jak się tutaj znalazłam?
- Chiwon po mnie zadzwonił, bo Jiyong nie odbierał telefonu – wyjaśnił, obserwując, jak na dźwięk imienia swojego narzeczonego Minji momentalnie sztywnieje z palcami przytkniętymi do skroni. Dziewczyna przymknęła powieki i wziąwszy głęboki wdech, wróciła do masowania, po cichu licząc na to, że ten błahy zabieg ukróci jej męki i sprawi, że okropny ból głowy nieco złagodnieje. – To prawda, że się rozstaliście?
- Tak, ale nie mam sił o tym teraz mówić – powiedziała cicho, posyłając Taeyangowi błagalne spojrzenie. – Dzięki, że się mną zająłeś – dodała i uśmiechnęła się lekko, kładąc dłonie na kołdrze. Nagle wzrok dziewczyny zatrzymał się na palcu, na którym jeszcze kilkanaście godzin wcześniej widniał piękny pierścionek zaręczynowy. Minji w panice zaczęła przeszukiwać łóżko, mając nadzieję, że biżuteria po prostu zsunęła się z jej palca i teraz leży gdzieś zakopana pod atłasową pościelą. – Zgubiłam pierścionek!
- Nie zgubiłaś go – odezwał się w końcu Taeyang, a Minji na te słowa nagle znieruchomiała. Powoli przeniosła wzrok na chłopaka i zmarszczyła mocno czoło, jeszcze raz przetwarzając w myślach to, co powiedział. – Nie pamiętasz? Kazałaś mi go wyrzucić do rzeki. Sama chciałaś to zrobić, ale byłaś tak pijana, że prędzej to ty wpadłabyś do wody.
CZYTASZ
Love Isn't Always Right ✓
Romance"Czasami rozwiązania nie są takie proste. Czasami pożegnanie jest jedynym wyjściem" - Linkin Park "Shadow of the day"