6 października 2009
- Moja mała siostrzyczka! - powiedział Josh i podszedł do mnie,aby mnie przytulić. Josh to mój starszy o 5 lat brat. Joshua jest wysokim i dobrze zbudowanym mężczyznom o szarych oczach. Jego włosy mają odcień ciemnego blondu. Widujemy się naprawdę rzadko, ponieważ on przeprowadził się do Nowego Orleanu, czego ogromnie mu zazdroszczę i przyjeżdża tylko na jakieś ważne okazje. Jest strasznie nadopiekuńczy,ale nie traktuje mnie jak małe dziecko. Bardziej jako jego ''księżniczkę'', bo właśnie tak mnie nazywa.
- Nie mogę w to uwierzyć! Pierwsze przyjechał James, teraz ty! Tak właściwie, to jaki jest powód twojego przyjazdu? - zaczęłam go przepytywać.
- Nie mogę odwiedzić mojej księżniczki bez okazji? - tym razem to on zadał pytanie. Podniosłam lewą brew, bo wiedziałam,że coś kręci. - No dobra. Wiesz ,tak jakby się tu przeprowadzam. - oznajmił.
- Coś się stało ? Przecież w Nowym Orleanie masz firmę, dom, po co miałbyś tu przyjeżdżać na stałe?
- Stwierdziłem,że przeniosę firmę do Londynu. Naprawdę stęskniłem się za rodziną. Zresztą wiem,że prawie cały czas siedzisz sama w domu, bo mama i Charlie cały czas pracują. A jak coś ci się stanie? Wolałbym być blisko was. - wygłosił swoją ''przemowę'' i usiadł na moim łóżku.
- Cieszę się,że wracasz. - zwróciłam się do brata i pocałowałam go w policzek. - Ale teraz mam dużo rzeczy do zrobienia, więc pogadamy wieczorem! - dodałam i wyrzuciłam go z własnego pokoju, na co on tylko zarechotał.
Wzięłam do ręki laptopa i jak co dzień włączyłam facetime'a aby porozmawiać z Niallem. Czekałam aż chłopak zadzwoni przeglądając twittera. Nagle usłyszałam charakterystyczny dzwonek, więc przełączyłam kartę i odebrałam połączenie.
- Cześć słońce - powiedział zachrypniętym głosem.
- No cześć - odpowiedziałam i zaczęłam opowiadać mój dzisiejszy,zwariowany dzień. Rozmawialiśmy już tak dobre 3 godziny.
- Myślę,że za niedługo się zobaczymy! - oznajmił blondyn. Na te słowa aż serce zabiło mi szybciej. Od naszego spotkania widzieliśmy się dwa razy. Pierwsze przyjechał do mnie na 2 tygodnie,chciałam poznać go z moją przyjaciółką,ale ona wyjechała do swoich dziadków. Później odwiedziłam go w Irlandii, gdzie mogłam poznać jego rodzinę.
- Przyjeżdżasz do Londynu?
- Tak. Zgłosiłem się do XFactora, więc przyjadę tydzień przed przesłuchaniem. -poinformował mnie. Wiedziałam,że muzyka jest Niall'a pasją, więc bardzo ucieszyłam się,że zdecydował się pokazać swoje umiejętności światu.
- Genialnie! Nie mogę się doczekać! Ale teraz muszę już iść - powiedziałam zerkając na zegarek, który pokazywał godzinę 3:15 AM.
- Dobranoc, księżniczko.
- Dobranoc Niall.
Odłożyłam laptopa i od razu poszłam spać.
Rano obudził mnie James. Stwierdziłam,że znam go na tyle dobrze,że opowiem mu o tajemniczym blondynie, o naszej relacji i o tym,że chyba się w nim zadurzyłam. Rozmawiamy ze sobą przez praktycznie cały dzień, choć ostatnie nasz kontakt zanikł, dlatego informacja,że przyjeżdża do Londynu bardzo mnie zaskoczyła,ale także ucieszyła. James pozytywnie zareagował na moją znajomość z Niallem i podejrzewał, że coś łączy mnie z jakimś chłopakiem. Naszą rozmowę przerwał mój telefon.
CZYTASZ
Last First Kiss|| N.H
FanficChloe i Niall poznali się na koncercie Justina Biebera. Niestety kontakt pary bardzo szybko się urwał. Parę lat później Chloe i jej najlepsza przyjaciółka jadą na koncert sławnego boysband'u. Czy blondynka zorientuję się, że idolem jej towarzyszki j...