Do you wanna be my girlfriend?| rozdział IV

471 13 1
                                    

- Co ty tu robisz? - zapytałam.

-  Przecież mówiłem,że przyjadę! - powiedział i przytulił mnie najmocniej jak potrafił. Gadaliśmy ze sobą dobre 30 minut. Rozmawialiśmy o szkolę, o Irlandii i innych głupotach. Co chwila nasuwał nam się nowy temat do rozmowy.

- Tęskniłem. Bardzo, bardzo tęskniłem. - wybuchnął blondyn na co lekko zarumieniłam się,ale szybko zakryłam moje wręcz rubinowe policzki kosmykami włosów.

- Ja też. -  odpowiedziałam szeptem,lecz jestem pewna, że chłopak usłyszał moje słowa. Nagle spojrzałam w jego cudowne,niebieskie oczy i nie mogłam się powstrzymać. Patrzyłam na nie i zastanawiałam się, jak przez te parę miesięcy zdążyłam się zakochać w tym Irlandczyku. Byliśmy coraz bliżej siebie i gdy już miał wydarzyć się ten niesamowity moment, ktoś musiał nam przerwać. Usłyszeliśmy dźwięk klaksona, przez co bardzo szybko się od siebie oddaliliśmy.

- No cześć siostrzyczko! - Josh. To był Josh. Przerwał mi najlepszy moment na tym całym balu i jeszcze miał na twarzy ten swój szatański uśmiech. - Chodź jedziemy spotkać się z rodzicami, to podobno bardzo ważne spotkanie, więc lepiej nie każmy im czekać. - posłuchałam się mojego brata i pocałowałam Nialla na pożegnanie mówiąc bezgłośne "przepraszam''.  Wsiadłam do samochodu bez słowa i odjechałam. 

Od Niall : Chyba nie jest nam to pisane :D

Mówiłam wam już, że to jest miał być nasz kolejny, pierwszy pocałunek? Przez ostatnie parę miesięcy przy każdej takiej sytuacji ktoś nam przerywał.  Pierwsze jego mama pod pretekstem ''Chcecie jeszcze czegoś dzieci?'', następnie jego koledzy, dzwoniący telefon, a teraz mój kochany braciszek.  Niall ciągle stara się, aby było romantycznie,bo to jest nasz pierwszy pocałunek,ale mi to jakoś zbytnio nie przeszkadza. Dla mnie każda chwila jest dobra,lecz on dalej upiera się, że ten moment musi być idealny.

Do Niall : Niestety. Napisze jak wrócę ;) 

Od Niall : Już czekam,słoneczo ;* 

********

Weszliśmy do restauracji,która wyglądała dość luksusowo. Rozejrzeliśmy się po sali, aż w końcu zobaczyliśmy mamę i Charliego siedzących przy małym kominku. 

- No to powodzenia. - szepnęłam do Josha i podeszłam do stolika.

Przywitaliśmy się z naszą rodzicielką i jej partnerem i zaczęliśmy przeglądać kartę menu. Ja zdecydowałam się na spaghetti bolognese. Kelnerka szybko przyjęła nasze zamówienia przynosząc wcześniej zamówione napoje. Byłam spragniona,dlatego od razu wzięłam dużego łyka truskawkowego koktajlu.

- Myślę,że musimy wam o czymś powiedzieć. - spojrzałam na kobietę,która nerwowo pocierała swoje kolana w celu rozluźnienia się. Ja i mama mamy ze sobą niesamowity kontakt,ale ostatnio z powodu jej pracy nie widujemy się często. Ciągle wyjeżdża w delegację ze swoim partnerem. Ona i Charlie są ze sobą dobre 14 lat. Miałam 2 latka kiedy moja rodzicielka przyprowadziła go do naszego domu. Od samego początku bardzo go lubiłam i do tej pory się to nie zmieniło. Jest dla mnie jak ojciec,którego nigdy nie miałam, ponieważ ten zostawił moją matkę,gdy ta dowiedziała się o ciąży ze mną. Jakoś się nie ucieszył z tego,że będzie miał kolejnego biegającego bachorka w domu. Co miesiąc dostaję od niego pieniądze,lecz z jego strony nie ma żadnego zainteresowania nami. Charlie był na każdym przedstawieniu, występie oraz meczu. Chodził na wywiadówki i zabierał mnie do wesołego miasteczka. To on pomagał mi w lekcjach i poprawiał mi humor.

- Więc... Jest mi to naprawdę trudno powiedzieć, ale... To jest dla mnie bardzo trudne. Chciałabym wam powiedzieć,że dostałam nową ofertę pracy. - W końcu wydukała moja matka,lecz mogłam ujrzeć w jej oczach smutek. 

Last First Kiss|| N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz