cz. 9.

801 32 5
                                    

Po tygodniu bycia w szpitalu, Aleks  mógł już wyjść do domu, "Nareście" - pomyślałem.
Poszedłem więc po jego wybis, ze szpitala, lecz nagle zobaczyłem pare gejów. Byli oni mniej więcej w wieku 18-23lat(na oko). Zbliżyłem się bliżej i zobaczyłem, iż jeden z nich umiera. Był to tak przykry widok, że aż spłyneła mi łza po policzku. Chłopak umierającego chłopaka popatrzył się na mnie, w jego oczach zobaczyłem łzy, nie nawiść, złość i takie podobne. Nie mogłem patrzeć na ten widok, bołał mnie on co raz bardziej. Pomyślałem sobie " A co jeśli Aleks umrze". Jednak szybko to myśl wybiłem sobie z głowy. Wiem, że on tu jest i ciesze się z całego serca, więc powinnienem się jego chorobą przejmować. Ważne, że jest! Poszedłem po Aleksa wypis i jak najszybciej wróciłem do niego.
- Co nareście wychodzisz, ze szpitala? - zapytałem tuląc go, jak najmocniej potrafie.
- Tak nareście, nie mogłem się doczekać - odpowiedział.
- Ja też i to bardzo.
W tej samej chwili przypomniałem sobie sytułacje, tego chłopaka. Serce mi przyśpieszyło i łza pojawiła sie w moim oku. Jak zwykle Aleks zauważył, że coś jest nie tak.
- Co jest kochanie, coś nie tak - zapytał, lekko głaszcząc mnie po poliku.
Opowiedziałem mu dosłownie całą historie. Jak zobaczyłem ich, aż do pójścia po wypis.
- A co jeśli tak się ze mną stanie? Co jeśli zostawie ciebie? Co jeśli będziesz załamany po mojej stracie?
  W tej chwili po prostu go mocno przytuliłem i obiecałem, że tak nie będzię. Napłyneła mu łza do oka i powiedziałem żeby nie płakał, bo płacz szkodzi urodzie, tak jak złość. Aleks sie zaśmiał szlochająć i wycierając swoje łzy o moją koszule w kratke. Uspokojiłem go. Po jakiś 30 minutach wyszliśmy ze szpitala. Złapałem Aleksa mocno za rekę. Szliśmy tak przez ponad połowe drogi.
- Może chcesz na ręce - zapytałem go
- Oszalałeś?! - spojrzał na mnie - Jestem ciężki!
- Nie jesteś!
Po 5 minutach uległ mi. Wzięłem go delikatnie na ręce, na szczeście idziemy laskiem, więc tu nikt nie będzie nam docinał, mimo iż mieliśmy to w dupie.
- Przypomniało mi się coś - powiedział.
- A co takiego? - zapytałem.
- Pewien ślub gejów i tak szli do domu tak jak my teraz - odpowiedział.
- Wiem o tym bardzo dobrze misiu.
Zaczeliśmy się śmiać, nagle Aleks pocalowal mnie delikatnie w usteczka, zrobil to tak jak nigdy w życiu. W tej chwili poczułem ogromne motylki w brzuch.
Po ok. 45min drogi, weszliśmy do mojego misia domu.
- Cześć wam! - powiedziała jego mama
- Hej mamo - odpowiedział Aleks
- Jak się czujesz - zapytała
- A dobrze, tylko mam mamo prożbe
- Jaką?
Aleks wyszeptał jej coś do ucha, a ona tylko stwierdziła dobrze. Nie wiem o co chodziło, ale się bałem. Gdy weszliśmy już na górę postanowiłem o tym nie myśleć. Lecz coś mnie wzięło i zapytałem sie mojego skarba:
- O czym tak gadałeś z swoją mamą?
- Takie sprawy rodzinne - odpowiedział
Nie pytałem sie jego już o nic wiecej, bo skoro to sprawy rodzinne to nie bede sie wtrancał. Milczeliśmy około 10minut, aż wreście przytuliłam go i powiedziałem, że go kocham. Nic nie odpowiedział tylko mnie ucałował. Byłem troche zmęczony, więc położyliśmy się na łóżku.
- O czym marzysz - zapytałem
- Żebyśmy wyjechali do USA, wzieli ślub i żyli długo oraz szczęśliwie - odpowiedział
Zrobiło mi się ciepło na sercu, bowiem wiedziałem, że coś jest, ponieważ Aleks zesmutniał.
- Co jest? - zapytałem.
- Wiesz boje się, że umre - odpowiedział.
Powiedziałem, że nigdy nie umrze, a jak tak to ze mną. Po 5 minutach wlączyliśmy romantyczno-dramatyczny film. Opowiadał on więc o miłości dwóch chłopców, którzy byli zmuszeni do poślubienia jakiejś dziewczyny. Zgodzili porzez przymus, jednak obydwaj się w sobie zakochali. Spotykali sie po tajemnie, lecz ojciec jednego z nich ich przyłapał. Zabronił wychodzenia z domu, a ten ze smutku i straty ukochanego wpadł w depresje, i popełnił samobójstwo. Drugi z nich natomiast był skazany na cierpienie, bo nie wiedział co się dzieje z jego ukochanym, nie dzwonił ani nawet nie pisał. Po miesiacu postanowił sie do niego wybrać, jednak okazało się, że sie zabił. Ten natomiast nie wytrzymał tego i również sie zabił, wiesząc się. Aleks po tym filmie ryczał jak ""dziecko"". Przytuliłem go mocno, otarłem jego łzy i powiedziałem żeby już nie płakał. On nic nie odpowiedział po prostu zaczoł mnie calować, a ja mu oddałem. Leżeliśmy tak jeszcze kilka minut, aż postanowiliśmy pościelić łóżko i się położyć. Po ok 5minutach położyliśmy się i zaczeliśmy opowiadać sobie suchary i oglądać na YouTube śmieszne filmy. Śmieliśmy się tak bardzo, że zaczoł nas boleć brzuch. Gdy już byliśmy mega zmęczeni polożyliśmy się spać, tuląc się.
Sorka za orto

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 15, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Z Homofoba Do GejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz