Jest już 14.00 dalej sie zastanawiam co kurde z moim przyjacielem nie tak. Zaczełam grać w gry, dobiega 15.00. Wyszłem nad rzekę, gdzie siedział Aleks.
-Co sie stało?-spytałem nieśmiało
-Muszę ci coś powiedzięć- powiedział smutnym i drżącym głose.
-wal śmiało-powiedziałem nie obawiając się o odpowieć.
-kocham się w tobię od 3lat-powiedział pesząc się
-Że co kurwa, co ty powiedziałeś, wypierdalaj jebany geju-wydarłem się pod wpływem emocji
-dziękuję ci za wszystko-odpowiedział, prawie, że płacząc
Poszłem do domu.
(Przepraszam za orto)