Spotkanie

566 21 30
                                    

Ola weszła do kawiarni i zauważyła JEGO, jej wzrok padł na przystojnego chłopaka z miodowymi oczami nagle on podniósł wzrok i zaczęli się na siebie patrzeć, ola otrząsała się i pomyślała; boże, ale ze mnie idiotka pewnie teraz sobie pomyśle co to za wariatka się tak na niego gapi.

POV JUSTIN

Piękna dziewczyna muszę zdobyć jej numer, więc wstałem kierując się do stolika jakże ładnej dziewczyny gdy ta na mnie spojrzała zalała się rumieńcem, przyznam szczerze, że nawet do twarzy jej :).

POV OLA

Boże to ciacho idzie do mojego stolika dobra zachowuj się naturalnie podszedł do mnie a ja oczywiście spaliłam buraka, bo jak żeby

nie inaczej wtedy on spytał:

J-hej jak ci na imię?

O-hej Ola, a tobie?

J-Justin, powiedzieć ci coś?

O:no

J; jesteś bardzo piękna.

O: dziękuje

J:czy dostane twój numer telefonu śliczna?

O:pewnie

Po wymianie numerów telefonów ktoś zadzwonił do Justina i przepraszając mnie musiał wyjść zauważyłam, że przed wyjściem odwrócił się i uśmiechnął się na ten widok zmiękły mi kolana, no ale trzeba się już zbierać, bo weronika czeka na mnie w domu.Wchodząc do domu zauważyłam, że weronika na mnie czekała, a tak poza tym weronika to moja przyjaciółka, brunetka o ciemnej karnacji z brązowymi oczami jest naprawdę fajna nigdy się nie załamuje i potrafi pocieszyć innych ona jest taka wesoła osoba :) wracając do rzeczy stala w korytarzu patrząc na mnie zapytała:

W:gdzie byłaś? Martwiłam się.

O; według mnie to się za bardzo martwisz, byłam w kawiarence i zgadnij co?

W; no nie wiem co?

O; spotkałam zajebistego chłopaka.

W: ładny? Jak ma na imię?

O: jest mega przystojny i ma na imię Justin.

Po chwili zapikał mi telefon informując o wiadomości :

Justin: hej księżniczko.

Ola: hej, i nie jestem księżniczka.

Justin:jesteś

Ola: nie

Justin : tak

Ola: nie

Justin:dobra koniec przekomarzania masz jutro jakieś plany?

Ola: nie, a co?

Justin: chciałbym cię zaprosić do kina jutro o 20.

Ola: chetnie pójdę.

Justin: to jesteśmy umówieni?

Ola: tak to do jutra?

Justin: tak pa.

Ola:pa

W:kto to był? – weronika spojrzała na mnie groźna mina.

O: to Justina zaprosił mnie do kina, a teraz wybacz, ale jestem zmęczona ide się położyć.

W: dobrze się czujesz?

O: trochę mnie głowa boli, ale wszystko ok.

W : to jak cię głowa boli to idź się położyć jednak.

O: no dobra ide pa.

W : pa

*******************************************************

jak wam sie spodoba to poprosze o gwiazdke ;)

milosc nie zna granic JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz