-Cole-
Kylie jest fajna. Dobrze jest komuś powiedzieć o tym i wiedzieć, że się nie wysmieje.
-To co dalej z piosenką?
-Jeszcze nie wiem.
-A mówiłaś, że jest niedokończona.
-Tak, bo zdążyliśmy napisać tylko 2 wywrotki.
-Nie wystarczy?
-Miało być tak: ja śpiewam pierwszą, ona drugą, a potem razem.
-To jaka jest ta druga?
-Mówię przecież że jej nie pamiętam. Tylko wiem że jest coś jest z tym, Siostry idealne.
-Poradzisz sobie.-Wstałem i wyszedłem z jej pokoju.-Przecież to ty jesteś mistrzynią Muzyki.-Jeszcze powiedziałem w drzwiach.
-Kylie-
Taa poradzę sobie. To że jestem mistrzynią Muzyki, to nie znaczy że se poradzę. Eh... nie umiem używać mocy, ostatnio nic się nie zepsuło hehe. Może sensej mnie wreszcie nauczy. Tylko teraz pewnie nie ma czasu. Ale co mi szkodzi zapytać? Może to pomoże z moją piosenkom.
-Wu-
Jestem z resztą i dopracowujemy szczegóły planu. O Kylie przyszła.
-Sensej?
-Tak.
-Czy mógłby sensej dać mi jakomś lekcje o moich mocach?-Zdziwiłem się, że sama do mnie przyszła. Ale to dobrze, to znaczy, że jej zależy.
-Oczywiście.
-A kiedy?
-Teraz. Chodźmy do sali treningowej.
-Kylie-
W sali.
- Kylie, trzeba opanować twoje moce. Kiedy nie trzeba, to ich nie będziesz uzywala- heh jak z pokojem - a jak zostanie taka potrzeba to nią zaatakujesz.
-Czyli co mam zrobić?
-Rób to co ci mówie- kiwnelam głową na tak- więdz... Zamknij oczy i wyobraź sobie fale dźwiękową. Pomyśl jaką ona ma energię i gdyby była mocna do czego byłaby zdolna- zrobione -a teraz wyobraź ciebie, którą żucia taką falą. -Ledwo ale jest- a teraz powoli otwóż oczy, skup się na tym co sobie wyobrażałaś i szybko wysuń ręce przed siebie. -Zrobiłam co kazał, skupienie i wymach. O ścianę udezyla cięnka, ale mocna fala. Nie wierzę, to ja zrobiłam?
-A teraz skup sie ale nie na rękach tylko na nodze i tupnij- tupnełam i znowu to samo.
-Łał
-Tak to wygląda niesamowicie. Możesz robić fale, robiąc różne ruchy. Spróbuj, tylko się skup.
Machnełam ręką, potem jakby szurnełam nogą i niesamowite, udaje mi się.
-Masz możesz poćwiczyć na tym- sensej przysunoł jakomś kukłe - a ja Pujde zobaczyć co u reszty. Bardzo szybko się uczysz i oby tak dalej- i wyszedł. Pochwalił mnie. Jej. No to robiłam różne ruchy i mi wychodziło. Z tego wyszedł jakby taniec, a kukła leży na ziemi. To właśnie tak rozwalilam pokuj heh. Ale ciężka ta kukła, jak to możliwe, że takie małe i cieńkie coś, zdołało to przewalić. Próbuję podnieść kukłe, ale to na nic.
-Może pomogę?- podszedł do mnie Kai i podniósł to.
-Dzięki.
-Widzę że już coś umiesz.
-Trochę.
-A będzie ci łatwiej jak osiągniesz pełnię możliwości.
-A jak mam to zrobić.
CZYTASZ
Mistrzyni Muzyki | Ninjago
Fanfic-w trakcie poprawek- Opowieść zaczyna się kiedy sensej Wu zauważa nieprzytomną dziewczynkę na cmentarzu. Czemu tam leży nie przypomną? Co zrobi sensej? Czy to potomek Mistrzyni Muzyki?